Przed nami mecz Polska-Niemcy. Wieczorem w całym kraju emocje sięgną zenitu, ale w Elblągu z tymi emocjami będzie chyba najtrudniej. W tym mieście obowiązuje bowiem od ubiegłego roku zakaz przeklinania w miejscach publicznych.

REKLAMA

Idea jest słuszna i jej nie negujemy. Pytamy tylko głośno: „Jak z tym zakazem poradzić sobie dzisiaj?”

W przypadku meczu z Ekwadorem była taka bezsilność, że już nawet łzy się w oczach pojawiały. Teraz to będą tylko i wyłącznie przekleństwa - mówi mieszkanka Elbląga.

Elbląscy policjanci obiecali reporterce RMF Beacie Tonn, że dziś ze względu na mecz Polska-Niemcy kar nie będzie. Jeżeli to będzie zwykłe przekleństwo, policjanci będą tylko pouczali. Jesteśmy przecież tolerancyjni i sami oglądamy mecze - stwierdził jeden z elbląskich funkcjonariuszy.

Zakaz przeklinania w Elblągu istnieje od września 2005 r. Policjanci co miesiąc wypisują ponad 300 osobom mandaty za przeklinanie w miejscach publicznych.