Polskie siatkarki z kompletem zwycięstw zakończyły udział w pierwszym turnieju kwalifikacyjnym do przyszłorocznych mistrzostw Europy. W ostatnim meczu w węgierskim Erd pokonały reprezentację gospodarzy 3:1 (23:25, 25:14, 25:20, 25:22).
Szkoleniowiec polskiej reprezentacji Jacek Nawrocki przed rozpoczęciem rywalizacji zapowiadał, że Węgierki wydają się być najgroźniejszym przeciwnikiem w grupie i tak też się okazało. Po dwóch gładkich zwycięstwach nad Finlandią i Estonią (oba po 3:0), drużyna gospodarzy turnieju okazała się zdecydowanie bardziej wymagającym rywalem.
W pierwszym secie Węgierki prowadziły od samego początku. Biało-czerwone skuteczniej zaczęły się spisywać dopiero w końcówce, zmniejszyły straty, ale finisz okazał się spóźniony.
Polki szybko poprawiły swoją grę, szczególnie na zagrywce i w bloku. W tym drugim elemencie błysnęła Kamila Ganszczyk, która w całym meczu ośmiokrotnie zablokowała ataki przeciwniczek. Także widoczna przewaga była w ataku.
Jeszcze w trzecim secie Węgierki mogły mieć nadzieję na uzyskanie korzystnego wyniku, bo przez dłuższy czas były na prowadzeniu. W kluczowych momentach zadecydowało większe doświadczenie polskiej drużyny, która w Erd uczyniła bardzo duży krok na drodze do awansu do ME 2017.
Najwięcej punktów dla biało-czerwonych zdobyły Berenika Tomsia (18) oraz Malwina Smarzek (12).
W innym meczu grupy C Estonia wygrała z Finlandią 3:2 (25:13, 22:25, 20:25, 25:20, 15:11).
Drugi turniej kwalifikacyjny odbędzie się w Bielsku-Białej w dniach 23-25 września. Do ME 2017 awansują zwycięzcy sześciu grup eliminacyjnych, zespoły z drugich miejsc wystąpią w barażach.
Mistrzostwa Starego Kontynentu w przyszłym roku po raz pierwszy w historii zorganizują Azerbejdżan i Gruzja. Udział w nich oprócz gospodarzy ma zapewniony pięć najlepszych zespołów z ostatniego czempionatu - Rosja, Holandia, Serbia, Turcja i Niemcy.
(abs)