Ukraina nie zrezygnuje z rywalizacji o awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy w Niemczech, mimo że w turnieju eliminacyjnym uczestniczy też Białoruś - ogłosiła Ukraińska Federacja Piłkarska (UAF).
Wcześniej rząd kraju zaatakowanego w lutym ubiegłego roku przez Rosję oraz wspierającą ją Białoruś, wydał ukraińskim drużynom zakaz startowania w zawodach, w których uczestniczą reprezentanci krajów-agresorów.
Rosja jest zawieszona w rozgrywkach pod egidą Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA), natomiast Białoruś jest w innej grupie niż Ukraina, dlatego nie ma możliwości, aby te zespoły trafiły na siebie w eliminacjach.
Drużyna narodowa Ukrainy będzie w dalszym ciągu oficjalnie występować w kwalifikacjach do mistrzostw Europy 2024 - napisał na Facebooku kierujący UAF Andrij Pawełko, zamieszczając również list, w którym stosowną zgodę udzieliło ukraińskie ministerstwo sportu.
W jedynym dotychczas występie w grupie C Ukraina przegrała na wyjeździe z Anglią 0:2. 16 czerwca zagra w Skopje z Macedonią Północną, a trzy dni później w roli gospodarza zmierzy się z Maltą. Z Włochami zagra dopiero we wrześniu.
Z powodu trwającego konfliktu zbrojnego nie jest możliwe rozgrywanie meczów w Ukrainie. Na razie nie wiadomo, gdzie będzie ona podejmować rywali. W ubiegłym roku w Lidze Narodów w roli gospodarza dwukrotnie wystąpiła w Łodzi i raz w Krakowie.
W europejskich rozgrywkach klubowych Szachtar Donieck grał w Warszawie, Dynamo Kijów - w Łodzi i Krakowie, Zoria Ługańsk jedno spotkanie rozegrała w Lublinie, a Dnipro-1 wybrało słowackie Koszyce.
Białoruś gra w grupie I z Izraelem, Andorą, Kosowem, Rumunią i Szwajcarią. Po dwóch kolejkach ma zero punktów po porażkach ze Szwajcarią 0:5 (w roli gospodarza w serbskim Nowym Sadzie) i Rumunią na wyjeździe 1:2.