Legia Warszawa zremisowała z Wisłą Kraków 1:1 w szlagierowym pojedynku 4. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Stołeczny zespół stracił wprawdzie pierwsze punkty w sezonie, ale utrzymał pozycję lidera.
Legioniści, po trzech pewnych zwycięstwach w poprzednich kolejkach, tym razem natrafili na zacięty opór ze strony Białej Gwiazdy. Dopiero krótko przed przerwą prowadzenie dał im strzałem zza pola karnego Dominik Furman. Po przerwie emocji było więcej. Najpierw stuprocentową sytuację zmarnował Michał Kucharczyk, który po dograniu Nemanji Nikolicia miał przed sobą praktycznie pustą bramkę, a trafił w słupek. Później rzutu karnego, podyktowanego za zagranie ręką Jakuba Rzeźniczaka, nie wykorzystał Rafał Boguski, którego sygnalizowane i słabe uderzenie z 11 metrów odbił Dusan Kuciak. W odpowiedzi świetną okazję zmarnował Nikolić. Wynik ustalił wreszcie Haitańczyk Wilde-Donald Guerrier, który w polu karnym przeskoczył Łukasza Brozia i głową skierował piłkę do siatki.
Ekipa trenera Henninga Berga prowadzi w tabeli z dorobkiem 10 punktów. Wisła, która pozostaje bez porażki, ale aż trzykrotnie zremisowała i wystartowała z ujemnym punktem jako karą za zaległości finansowe, jest dziewiąta.
Na drugą pozycję awansował dość niespodziewanie Piast Gliwice, który w piątek pokonał na wyjeździe Cracovię 2:1. Pasy, choć do przerwy prowadziły 1:0, tuż po powrocie na murawę pozwoliły wbić sobie dwa gole i przegrały po serii 12 kolejnych ligowych meczów bez porażki (licząc również poprzedni sezon, a odnotowały w tym czasie 9 zwycięstw i 3 remisy). Jedną z bramek dla Piasta zdobył Czech Martin Nespor, który już po raz trzeci w sezonie wpisał się na listę strzelców.
Wciąż nie wiedzie się Lechowi Poznań. Mistrz kraju, który w poprzednich trzech kolejkach doznał dwóch porażek, w sobotę zremisował bezbramkowo z Koroną Kielce i ma obecnie tylko cztery punkty, które dają mu dopiero 11. miejsce w tabeli. Spotkanie z Koroną Kolejorz kończył w "10" - w 81. minucie czerwoną kartkę zobaczył bowiem Dariusz Dudka.
Lepszych wyników spodziewano się również po Lechii. Gdańszczanie po bezbramkowym remisie we Wrocławiu ze Śląskiem pozostają jedną z trzech ekip Ekstraklasy, które w tym sezonie jeszcze nie wygrały.
Na pierwsze zwycięstwo czekają też w Zabrzu. Górnik w 4. kolejce przegrał u siebie z Jagiellonią Białystok 1:3 i zamyka tabelę. Trzecią drużyną bez wygranej jest Podbeskidzie Bielsko-Biała, które jednak w poniedziałek ma szansę zakończyć tę serię w meczu z Ruchem w Chorzowie.
Bez porażki, obok Legii i Wisły, pozostaje również Pogoń, która w sobotę zremisowała w Szczecinie z Górnikiem Łęczna 0:0. To już trzeci remis "Portowców" w sezonie.
Historyczne zwycięstwo - pierwsze w ekstraklasie - odnotowała natomiast Termalica Bruk-Bet. Zespół z Niecieczy, który po trzech kolejkach pozostawał bez punktu i gola, pokonał w Mielcu (trzykrotnie podejmie tam rywali jako gospodarz) innego beniaminka - KGHM Zagłębie Lubin 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył słowacki obrońca Pavol Stano, sprowadzony do klubu kilka dni wcześniej.
(edbie)