Towarzyski mecz z Finlandią w Gdańsku będzie dla Jerzego Brzęczka okazją do sprawdzenia dublerów - trochę z konieczności, ponieważ przypadki koronawirusa i kontuzje wyeliminowały z kadry kilku piłkarzy. Początek spotkania: o 20:45.
Lista zawodników, z których nie może skorzystać Brzęczek, jest dość długa. Z powodu kontuzji do Polski nie przyleciał Przemysław Frankowski, a zgrupowanie musiał opuścić Artur Jędrzejczyk. Koronawirusem zakażony jest od kilku dni Piotr Zieliński, zaś we wtorek poinformowano, że pozytywny wynik testu miał także Maciej Rybus.
Wojciech Szczęsny - przebywający jak wszyscy zawodnicy Juventusu Turyn na kwarantannie we Włoszech - dołączy do kadry dopiero w czwartek.
Inna sprawa, że i tak nie zagrałby z Finami: szansę otrzymują z reguły w takich meczach inni bramkarze, a trener Brzęczek już zapowiedział, że w środę wystawi w bramce debiutanta Bartłomieja Drągowskiego z Fiorentiny.
"W tym meczu będziemy chcieli dać szansę zawodnikom, którzy mniej ostatnio grali, a także debiutantom" - podkreślił.
Z koronawirusem zmagał się również sam selekcjoner, ale po uzyskaniu w poniedziałek i wtorek dwóch negatywnych wyników dołączył do reprezentacji.
Kilku czołowych piłkarzy zabraknie także w reprezentacji Finlandii: nie zagrają m.in. Teemu Pukki, Tim Sparv i Jasse Tuominen.
"Obie drużyny miały pewne problemy, my także w ostatniej chwili musieliśmy zmienić skład, ale zrobimy, co w naszej mocy, aby zaprezentować się w Gdańsku jak najlepiej" - zapowiedział selekcjoner gości Markku Kanerva.
Po meczu z Finlandią biało-czerwonych czekają dwa spotkania w Lidze Narodów: z Włochami 11 października, również w Gdańsku, a następnie z Bośnią i Hercegowiną - 14 października we Wrocławiu.
Mecz Polska - Finlandia rozpocznie się o godzinie 20:45.
Będzie transmitowany na żywo przez telewizje TVP 1, TVP Sport i Polsat Sport oraz na portalu sport.tvp.pl.
Wynik możecie śledzić oczywiście również na RMF 24.