Lizbońska policja aresztowała dziesięciu pseudokibiców Legii Warszawa, którzy przybyli do stolicy Portugalii na jutrzejszy rewanż 1/16 finału Ligi Europejskiej ze Sportingiem. Funkcjonariusze interweniowali w związku z kradzieżą w jednym ze sklepów.
Jak poinformował przedstawiciel lizbońskiej policji, w wyniku agresywnego zachowania grupy kilkudziesięciu polskich chuliganów ranny został jeden z pracowników sklepu. Na ulicach Lizbony doszło do konfrontacji sił porządkowych z pseudokibicami Legii. Głównym powodem naszej interwencji była próba zatrzymania kibiców z Polski podejrzanych o kradzież w jednym ze sklepów w centrum miasta. Zatrzymanych zostało 10 osób - poinformował oficer policji w Lizbonie.
Wczoraj wieczorem portugalska policja interweniowała też w innych częściach miasta, gdzie dochodziło do incydentów z udziałem Polaków. Najwięcej problemów sympatycy Legii sprawiali w okolicach placu Marques de Pombal oraz stadionu Sportingu, a szczególnie w centrum handlowym Alvalaxia.
Polscy kibice wykazują się dużym brakiem szacunku dla lokalnych służb porządkowych. Analizujemy obecnie sytuację i przygotowujemy się do zwiększenia sił bezpieczeństwa przed czwartkowym meczem. Spotkanie prawdopodobnie zostanie określone mianem wysokiego ryzyka - powiedział przedstawiciel lizbońskiej policji.
W poniedziałek policja uruchomiła specjalną akcję, której celem jest zapewnienie bezpieczeństwa w związku z meczem Sporting - Legia. Według szacunków władz lizbońskiego klubu, czwartkowe spotkanie z trybun stadionu Jose Alvalade zobaczy ponad 2,5 tys. fanów warszawskiej drużyny. Przed tygodniem w Polsce był remis 2:2.