Polscy piłkarze ręczni po dramatycznej końcówce przegrali z Macedonią 25:27 w przedostatnim meczu drugiej fazy mistrzostw Europy. Ta porażka praktycznie przekreśla szanse naszego zespołu na awans do półfinału. W środę biało-czerwoni zagrają jeszcze z Niemcami.

REKLAMA

Nasi szczypiorniści rozpoczęli mecz bardzo ospale. W ataku mylił się Michał Jurecki a Macedończycy byli niemal bezbłędni. Pod polską bramką szalał Kirim Lazarow, a biało-czerwoni nie mogli znaleźć sposobu, by go zatrzymać. Po 10 minutach podopieczni Bogdana Wenty tracili już trzy gole do rywali.

Poza tym przez kilkadziesiąt sekund musieli grać w podwójnym osłabieniu. Z każdą kolejną minutą gra naszych szczypiornistów wyglądała coraz gorzej. Macedończycy świetnie prezentowali się w obronie i pewnie trafiali z kontry. W bramce cuda wyczyniał Borko Ristovski. Po pierwszej połowie reprezentacja Polski przegrywała z Macedonią 12:18.

Początek drugiej połowy to bramkowa niemoc z obu stron. Po sześciu minutach było 19:13 dla Macedończyków, ale wtedy nasi zawodnicy rzucili się do odrabiania strat. Biało-czerwoni zdobyli cztery bramki z rzędu i przegrywali już tylko trzema bramkami (18:21). To jednak rozdrażniło Macedonię, która błyskawicznie wróciła do gry. Kilka minut wystarczyło, by po świetnych interwencjach Ristovskiego w bramce i błędach Polaków, nasi rywale prowadzili 25:19. Biało-czerwoni znów doprowadzili jednak do emocjonującej końcówki. Podopieczni Bogdana Wenty zniwelowali stratę do dwóch trafień. Na zegarze pojawiła się 58. minuta spotkania i niestety naszym zawodnikom nie wystarczyło czasu, aby doprowadzić choćby do remisu.

Macedonia to mocna drużyna

Drużyna z Bałkanów miała dwa wielkie atuty: kibiców, którzy przybyli do stolicy Serbii w liczbie ponad 2,5 tysiąca, oraz Kirila Lazarova, jednego z najbardziej bramkostrzelnych zawodników na świecie.

Spotkanie z Macedonią było piątym dla biało-czerwonych na tym turnieju. Wcześniej ulegli Serbom 18:22, a następnie pokonali Słowaków 41:24 i wicemistrzów świata Duńczyków 27:26 oraz zremisowali ze Szwecją 29:29. W środę biało-czerwoni zmierzą się z Niemcami.