W bydgoskiej hali "Łuczniczka" po raz kolejny rywalizować będą największe gwiazdy lekkiej atletyki. W tym roku organizatorzy mityngu Pedro's Cup zdecydowali się rozegrać konkursy w skoku o tyczce i pchnięciu kulą.

REKLAMA

Konkurs tyczkarzy zobaczymy zamiast skoku wzwyż. Powody są dwa. Kontuzja Sylwestra Bednarka. Niestety nie mamy teraz innych zawodników gwarantujących wysoki poziom rywalizacji, a przecież zawsze dobrze jest dopingować własnych zawodników. Kiedyś był Jacek Wszoła, potem ja, Grzegorz Sposób i właśnie Sylwek. Niestety teraz takich zawodników zabrakło - tłumaczy Artur Partyka. Drugi element zmiany to Bydgoszcz. Stąd pochodzi mistrz świata Paweł Wojciechowski, czwarty zawodnik globu Łukasz Michalski. Tu także trenował Mirosław Chmara, któremu niedawno rekord Polski odebrał Wojciechowski. Chcieliśmy uhonorować naszych tyczkarzy i dać publiczności możliwość dopingowania najlepszych polskich lekkoatletów - dodaje Partyka.

W konkursie męskiej tyczki wystąpią także między innymi były mistrz świata Giuseppe Giblisico, wicemistrz olimpijski Jewgienij Łukanienka, młoda nadzieja niemieckiej tyczki Karsten Dill i obecny wicemistrz globu Lazaro Borges.

Bardzo mocną obsadę będzie mieć rywalizacja pań. Oprócz naszych Anny Rogowskiej i Moniki Pyrek na przyjazd do Bydgoszczy zdecydowały się Rosjanki - Swietłana Fieofanowa i nazywana "carycą tyczki" Jelena Isinbajewa, która właśnie w tym mieście zdobyła przed laty tytuł mistrzyni świata do lat 17. Warto przyjrzeć się także młodej Brytyjce Holly Bleasdale, która we francuskim Villeurbanne skoczyła niedawno 4,87. To trzeci w historii wynik uzyskany w hali. W takiej obsadzie adrenaliny nie zabraknie. Nie jestem jasnowidzem i nie wiem, kto wygra, ale trzeba będzie wysoko skoczyć. Holly to młoda zawodniczka, która ma przed sobą przyszłość, jednak nie sztuką jest osiągać teraz takie rezultaty - trzeba je mieć za pół roku w Londynie na igrzyskach - zaznaczyła 32-letnia Fieofanowa podczas konferencji prasowej w Bydgoszczy.

W rywalizacji kulomiotów liczymy oczywiście na Tomasz Majewskiego, choć warto pamiętać, że Polak jeszcze nigdy w Bydgoszczy nie wygrał. Być może dlatego, że organizatorzy co roku zapraszają do Bydgoszczy najlepszych Amerykanów - mistrzów świata z Osaki (2007) Reese Hoffe i z Berlina (2009) Christiana Cantwella. Rekord mityngu wynosi 21,48, ale Hoffa zapowiedział, że jest w stanie pchnąć znacznie dalej. Jestem przygotowany na przekroczenie granicy 22 metrów. To będzie prawdziwe show - podkreślił. O dobre miejsce powalczy zapewne także trzeci zawodnik z USA Ryan Whiting, który jest na razie liderem tegorocznych tabel.