Korona Kielce zremisowała z Górnikiem Zabrze 2:2 w meczu 9. kolejki piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy. Przez większą część spotkania z boiska wiało nudą, ale końcówka dostarczyła ogromnych emocji. Podział punktów oznacza, że Korona ciągle zamyka tabelę, a Górnik awansował na trzecie miejsce.

REKLAMA

Spotkanie dobrze zaczęli gospodarze. Już w piątej minucie bliski zdobycia bramki był Serhij Pyłypczuk, który nie sięgnął podania Marcina Trojanowskiego w pole karne. Pięć minut później bramce Korony zagroził Szymon Skrzypczak, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem żółto czerwonych. Przytomnie zachował się jednak Zbigniew Małkowski, którzy zdołał obronić strzał napastnika z Zabrza. Zawodnicy obu zespołów próbowali zdobyć gola m.in. silnymi uderzeniami z dystansu, ale nie udało się to ani Radosławowi Sobolewskiemu w 25., ani Michałowi Janocie w 28. minucie. Na przerwę zawodnicy schodzili przy stanie 0:0.

Dużo ciekawiej na stadionie przy Ściegiennego zrobiło się po zamianie stron. Do 70. minuty zdecydowanie częściej przy piłce utrzymywali się kielczanie. W 59. min. Trojanowskiego zastąpił Jacek Kiełb, choć jeszcze w środę trener Pacheta mówił dziennikarzom, że nie znajdzie się on w osiemnastce. Dziesięć minut później popularny "Ryba" stanął przed szansą zdobycia bramki, jednak jego strzał był zbyt słaby, by zaskoczył łotewskiego bramkarza Pavelsa Steinborsa.

W 72. minucie to jednak zabrzanie zdobyli prowadzenie. Po rzucie rożnym, po błędzie Piotra Malarczyka piłkę do bramki Korony skierował Prejuce Nakoulma. Niedługo trzeba było czekać na odpowiedź kielczan. Dwie minuty później wyrównującego gola strzelił kapitan zespołu Paweł Golański.

Od tej chwili kielczanie jeszcze bardziej przyspieszyli. By objąć prowadzenie potrzebowali sześciu minut. Kiełb zagrał za plecami obrońców Górnika do Pyłypczuka, a Ukrainiec zdecydowanym strzałem zdobył gola. Radość w zespole gospodarzy trwała jednak zaledwie dwie minuty. Po rzucie rożnym z najbliższej odległości piłkę do bramki Małkowskiego posłał Seweryn Gancarczyk, ustalając wynik spotkania.