Po prostu wielkie nic - tak dziennik "Blesk" ocenił występ czeskich piłkarzy w inauguracyjnym meczu eliminacji mistrzostw świata z Irlandią Północną. W Belfaście podopieczni trenera Petra Rady tylko bezbramkowo zremisowali.
Ani jednej klarownej sytuacji bramkowej i jeden słaby strzał. Po prostu wielkie nic. Piłkarze rozpoczęli eliminacje w rozpaczliwym stylu. Spotkanie było nudne - napisał "Blesk". Czescy dziennikarze trochę usprawiedliwiali kadrowiczów fatalnymi warunkami pogodowymi - w środę w Belfaście padał deszcz, a grę utrudniał dodatkowo silny wiatr. Na boisku najlepszy był bramkarz Petr Cech, który na początku drugiej połowie świetną interwencją zapobiegł utracie gola.
Premiera eliminacji nam nie wyszła. Drużyna przyjechała do Irlandii Północnej po trzy punkty, a gdyby nie świetna obrona Cecha w 51. minucie, wróciłaby z niczym - stwierdziła gazeta "MfDnes".
Z kolei dziennik "Sport" przypomniał, że reprezentacja Czech nie wygrała na Wyspach Brytyjskich od 2001 roku (1:0 z Irlandią Płn.). Czesi i Polacy są faworytami grupy 3 el. MŚ 2010. Do bezpośredniej konfrontacji tych drużyn dojdzie 11 października w Chorzowie.
Strata punktów w Belfaście nie musi być wcale mocno bolesna, bowiem kłopoty mają też Słowacy, którzy przegrali ze Słowenią. To tylko pokazuje jaka to jest wyrównana grupa - dodał "MfDnes".