Lionel Messi pobił kolejny rekord - w sobotnim spotkaniu przeciwko Majorce Argentyńczyk zdobył bramkę, która była jego 35. trafieniem w tym sezonie. Messi poprawił tym samym wynik Ronaldo z lat 1996/1997. To nie pierwszy jego rekord w tym sezonie i wszystko wskazuje na to, że nie ostatni.

REKLAMA

W ubiegłym tygodniu w starciu z Granadą Messi ustrzelił hattricka i wyśrubował licznik trafień dla Barcelony do 234. trafień - tyle goli grając w koszulce Barcelony nie zdobył jeszcze nikt w historii. I zanosi się na to, że trudno będzie komukolwiek ten wynik pobić, bo Argentyńczyk nie ma jeszcze nawet 25 lat.

Wcześniej głośno było o innym rekordzie - w starciu z Bayerem Leverskusen w Lidze Mistrzów Messi strzelił 5 bramek - i to w jednym meczu. To również rekordowe osiągnięcie. Ale o osiągnięciach Argentyńczyka znów możemy niedługo usłyszeć, bo zdobywając 12. bramkę w tym sezonie Champions League, Messi wyrównał rekord Ruuda van Nistelrooya sprzed prawie dziesięciu lat i swój z ubiegłego sezonu. A szansę na kolejne trafienia jeszcze będzie miał, bo Barca w środę rozpocznie dwumecz w ćwierćfinale z AC Milan.

Messi jest przyzwyczajony do bicia rekordów, zaczął już jako młody zawodnik. Był najmłodszym strzelcem gola dla Barcelony, później jego wynik poprawił Bojan. Ciężką pracą Messi dotarł na sam szczyt zdobywając we współczesnej piłce niemal wszystko co najbardziej prestiżowe. Argentyńczyk ma na koncie m.in trzy "Złote piłki" przyznawane dla najlepszego zawodnika globu, pięć tytułów mistrza Hiszpanii, trzykrotnie zdobywał też puchar Ligi Mistrzów, raz triumfował w Igrzyskach Olimpijskich. Do pełni szczęścia brakuje mu w zasadzie tylko mistrzostwa świata.

Warto wspomnieć też o jednym rekordzie, choć nieoficjalnym. Dokładnych danych i statystyk w tej kwestii na próżno szukać, ale Messi słynie z tego, że niemal nigdy...nie upada. Choć w wielu sytuacjach mogłoby to skutkować bardzo dobrą okazją do strzelenia gola w postaci rzutu wolnego czy karnego.

Początki kariery Argentyńczyka nie były jednak łatwe - gdy był dzieckiem wykryto u niego karłowatość przysadkową, której efektem jest jego niski wzrost. Wielu przekreślało możliwość uprawiania wyczynowego sportu jednak rodzice Messiego zdecydowali się na kosztowne leczenie i dziś nie mogą żałować. Ich syn jest jednym z najlepszych piłkarzy w historii, a w 2011 roku jego dochód wyniósł 33 miliony euro.