Skandalem zakończył się mecz 3. kolejki francuskiej ekstraklasy Nice z Olympique Marsylia. Spotkanie przerwano po tym, jak na murawę wbiegli pseudokibice.
Do zdarzenia doszło w 76. minucie spotkania. Zespół Nicei prowadził z Marsylią 1:0 po golu Kaspera Dolberga. Problemy zaczęły się w momencie, gdy w kierunku będącego w narożniku boiska zawodnika Olympique Marsylia Dimitri Payeta poleciała z trybun butelka z wodą. Zawodnik gości odrzucił ją z powrotem, po czym niektórzy kibice wbiegli na boisko. Doszło nawet do przepychanek z piłkarzami.
Sędzia spotkania zadecydował o przerwaniu meczu - zawodnicy zeszli do szatni. Gdy sytuację opanowano, zespół Nicei chciał grać dalej. Marsylia i ich trener odmówili, obawiając się o swoje bezpieczeństwo.
Mecz wygrali więc gospodarze 1:0, ale można spodziewać się dalszego ciągu, już w instancjach dyscyplinarnych francuskich władz piłkarskich.
Piłkarzem klubu z Marsylii jest leczący obecnie kontuzję Arkadiusz Milik.