Artur Boruc przyzwyczaił już swoich kibiców nie tylko do kontrowersyjnych zachowań, ale też wypowiedzi. Teraz na przykład przyznał, że pozycja bramkarza, na której występuje, jest… "robotą głupiego".
By być uczciwym, moja praca jest robotą głupiego - powiedział. Jesteśmy idiotami w tej bramce. Musimy nimi być, bo nasze błędy są za bardzo widoczne i dostrzegalne. Jeśli mój zespół straci gola, to nikt nie powie, że to zespół stracił gola, tylko Boruc wpuścił bramkę. Z drugiej strony, jeśli wygramy mecz, nikt nie powie, że to dzięki bramkarzowi. Sukces zawsze należy do grupy, natomiast wszystkie niepowodzenia zawsze łączone są z bramkarzem - zaznaczył Artur Boruc
Polski bramkarz wrócił do bramki Celtiku Glasgow przed tygodniem. Wcześniej, przez kilkanaście dni, leczył kontuzję kolana.