Od kilku lat w Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski, w Kategorii 2 – samochodów z nadwoziem otwartym, pojawiały się jedynie zagraniczne nazwiska. Wynikało to zarówno z małej ilości krajowych tras, na których mogły się ścigać, jak i kosztów i dostępności tego typu pojazdów. W sezonie kierowcy bolidów mogli ścigać się tylko na trasach w Załużu k. Sanoka, na Słowacji (Jankov Vrsok) i oczywiście w Limanowej. Ostatnio do listy dołączyła trasa wyścigu Prządki.
W tym roku na trasach wyścigowych pojawiły się trzy bolidy kierowane przez Polaków. Nie są to najnowsze konstrukcje, ale ogromny nakład pracy, w połączeniu z umiejętnościami zawodników znakomicie rokują na przyszłość.
Sebastian Fołta wsiadł do Loli T96/50 trzylitrowym silnikiem, zaś Pumba i Jakub Kaszuba startują bliźniaczymi AKCC FR-02-2 z dwulitrowymi silnikami Alfa Romeo.
Podczas 13. Wyścigu Górskiego w Limanowej oczy kibiców skierowane były oczywiście na starty najszybszych kierowców z FIA EHC: Chriistiana Merli (ITA), Petra Trnki ( CZE) i Alexandra Hina (DEU). Polska trójka rywalizowała o punkty w klasyfikacji GSMP, rywalizowała z nimi Anna Ambruz ze Słowacji (Tatuus FR2000), która podobnie jak Polacy w tym sezonie przesiadła się do bolidu z auta Kat. 1 (z nadwoziem zamkniętym).
Zarówno w sobotę (9. Runda), jak i w niedzielę (10. Runda GSMP) nie mieli łatwego zadania. Podczas ich startów padał ulewny deszcz, trasa była wyjątkowo śliska.
W sobotę pierwszy podjazd wyścigowy - jeszcze na suchej nawierzchni - wygrał Sebastian Fołta, w drugim, już w deszczu, musiał uznać wyższość Pumby i Kaszuby (Automobilklub Rzeszowski). Jednak strata nie była na tyle duża, żeby w podsumowaniu dnia nie stanął na najwyższym stopniu podium, choć jego przewaga nad Pumbą wypracowana w pierwszym podjeździe, stopniała do 2,7 sekundy.
W niedzielę, podczas 10. Rundy GSMP, sytuacja pogodowa się powtórzyła. Na suchej nawierzchni najlepiej radził sobie Fołta, gdy tylko spadł deszcz i nie dało się wykorzystać mocy trzylitrowej Loli, podjazd z czterosekundową przewagą wygrał Pumba. Jednak przewaga Fołty z pierwszego podjazdu była na tyle duża, że zawodnik Automobilklubu Małopolskiego Krosno znów stanął na najwyższym stopniu podium w generalce Kat. 2. Drugi był Pumba, brązową statuetkę za trzecie miejsce odebrał Kaszuba.
Po trzech wyścigach (6 rundach GSMP), w których w tym roku mogły startować auta Kat. 2, na czele klasyfikacji, z dorobkiem 66 punktów (zaliczone 4 rundy) znajduje się Pumba, drugie miejsce (57 punktów, zaliczone 4 rundy) zajmuje Anna Ambruz, trzeci jest Sebastien Petin, który punktował podczas dwóch rund Wyścigu Prządki Valvoline. Przed kierowcami jeszcze dwie rundy GSMP, które zostaną rozegrane na Słowacji, na nowej trasie w Kremnicy. Zapewne do rywalizacji włączy się ponownie Martin Juhas ( SVK), Mistrz Polski w Kat. 2 najszybszy w GSMP w 2020 i 2021, punktujący jedynie podczas słowackich rund Mistrzostw Polski.