"Trener Biegler pozytywnie wpływa na grupę. Widać, że zależy mu na stworzeniu jak najlepszej atmosfery" - tak nowego szkoleniowca reprezentacji Polski szczypiornistów ocenia Kamil Syprzak, obrotowy Orlenu Wisły Płock. Biało-czerwoni przygotowują się w Pruszkowie do mistrzostw świata.
Syprzak podkreślił, że animozje pomiędzy jego klubem a Vive Targi Kielce, których ligowe potyczki zwane są "świętą wojną", nie mają żadnego przełożenia na kontakty w drużynie narodowej. Nie ma podziałów. Wszyscy się dogadują. Nie ma żadnej wojny płocko-kieleckiej. Jeśli już, to między kibicami. My tu przyjeżdżamy z różnych miast, klubów, ale stanowimy jeden zespół - dodał Syprzak.
W podobnym tonie o atmosferze w drużynie i pracy selekcjonera wypowiada się rozgrywający Vive Targi, Michał Jurecki. Trener bardzo lubi nas zaskakiwać, czy to na treningu, czy zabawami poza zajęciami. Jest kilku nowych zawodników, których trzeba wprowadzić w naszą grę. Zawsze to dobrze, gdy jest trochę świeżej krwi w drużynie. Na razie nie myślimy, co będzie na mistrzostwach świata w Hiszpanii, tylko koncentrujemy się na tym, co robimy tutaj - ocenił.O potrzebie większego zgrania i wprowadzeniu młodych zawodników mówił też bramkarz reprezentacji, kolega klubowy Jureckiego, Sławomir Szmal. Na każdym zgrupowaniu widzimy dwie, trzy nowe twarze. Ci zawodnicy na pewno potrzebują trochę czasu, żeby wejść w tę drużynę. Nie chcę już teraz oceniać, jak będziemy wyglądać podczas mistrzostw, bo to jest sport i wszystko może się zdarzyć. Najważniejsze, żebyśmy zostawili kawał serca na boisku - skomentował.
Pierwszy mecz w MŚ biało-czerwoni rozegrają 12 stycznia.