Z uroków wypoczynku nad wodą można korzystać bezpiecznie – wystarczy przestrzegać kilku podstawowych zasad, a przede wszystkim zachować zdrowy rozsądek. Zalecenie to obowiązuje zarówno nad morzem, jak i na mniejszych zbiornikach – jeziorach, zalewach i stawach.
O bezpieczeństwo nad wodą możemy zadbać my sami, należy przede wszystkim uważać na siebie i na ludzi kąpiących się obok. Dotyczy to zarówno sytuacji kiedy pokonujemy zbiornik wpław jak i wtedy gdy wykorzystujemy materace, kajaki lub pontony. Najbezpieczniej jednak jest spędzać urlop pod okiem wykwalifikowanego ratownika lub instruktora.
Krótka lekcja pływania na desce z żaglem ...i na wodę - tak naukę pływania na windsurfingu wyobraża sobie wielu wczasowiczów. Lekcja taka wystarczy aby surfować z wiatrem, jednak gdy przyjdzie konieczność żeglowania pod wiatr - mogą pojawić się kłopoty. Niedoświadczony adept, który znajdzie się daleko od brzegu i nie wie jak wrócić może wezwać ratowników z morskich Służb Poszukiwania i Ratownictwa. Ale niestety, musi liczyć się z wydatkami. Jak powiedziała Mirosława Więckowska, koszt wyjścia w morze jednego statku ratowniczego typu SAR 1500 z czteroosobową załogą oraz przeprowadzenie godzinnej akcji wynosi 600 złotych.
Według Romka Budzińskiego, trenera SKŻ Hestia Sopot, deskarz-amator, aby się nie zgubić podczas surfowania powinien przede wszystkim zapoznać się z akwenem, po którym pływa i dokładnie poznać jego topografię. Poza tym nie powinien pływać samotnie, ale w grupie. Zalecenie to dotyczy nie tylko deskarzy, w razie problemów w grupie zawsze łatwiej jest o pomoc.