Śniadanie, spacer, odprawa i podanie składu - taki był rozkład zajęć polskich piłkarzy przed pierwszym meczem eliminacji Mistrzostw Świata 2006. Pierwszy gwizdek holenderskiego sędziego na stadionie Windsor Park w Belfaście usłyszą już niedługo.
Nasi piłkarze mają swój rytuał na stadionie – przed odegraniem hymnu wstaną wszyscy w kręgu, razem z rezerwowymi, złączą ręce i wzniosą okrzyk: „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”. Na boisku selekcjoner Paweł Janas przekona się, ile dała godzina szczerości z piłkarzami na zgrupowaniu w Niemczech.
To była mała prowokacja. Selekcjoner razem ze współpracownikami chcieli zmusić piłkarzy, żeby się otworzyli. Okazało się, że niektórzy nie rozumieją taktyki, nie wiedzieli co mają grać...