Neymar żegna się z Barceloną - kataloński klub potwierdził to w oświadczeniu opublikowanym na swych stronach internetowych. Jak czytamy: "Dzisiaj rano w czasie spotkania w biurach klubu Neymar Jr., któremu towarzyszyli ojciec i agent, poinformował FC Barcelonę o swojej decyzji o opuszczeniu klubu". W odpowiedzi władze Barcelony podkreśliły, że klub nie zrezygnuje z przewidzianej kontraktem kwoty odstępnego sięgającej 222 milionów euro. Wcześniej cytowana przez Reutera katalońska rozgłośnia RAC1 podała, że o swoich przenosinach do Paris Saint-Germain Brazylijczyk poinformował kolegów z drużyny. Według jej relacji, Neymar pojawił się dzisiaj na obiektach treningowych Barcelony właśnie po to, by osobiście przekazać innym graczom wiadomość o swoim transferze, i po kilku minutach opuścił kompleks.

REKLAMA

Wkrótce po doniesieniach radia RAC1 Barcelona podała na Twitterze, że Neymar nie wziął udziału w dzisiejszym treningu drużyny i że stało się to za zgodą trenera:

Neymar Jr hasn't trained on Wednesday with the permission of the coach #FCBlive

FCBarcelona2 sierpnia 2017

W innym tweecie, przeznaczonym - jak donosił Reuters - wyłącznie dla dziennikarzy sportowych, kataloński klub potwierdził odejście Brazylijczyka, ale nie ujawnił żadnych szczegółów.

Wiadomość tę potwierdziła Reuterowi również rzeczniczka Barcelony. Rzecznik Paris Saint-Germain odmówił natomiast komentarza.

Ostatecznie Katalończycy podali w oświadczeniu opublikowanym na swych stronach internetowych, że dzisiaj rano Neymar powiadomił władze klubu o swojej decyzji o odejściu z Barcelony, na co te ostatnie zaznaczyły, że klub nie zrezygnuje z astronomicznego odstępnego. Powtórzyły również, że premia za przedłużenie w ubiegłym roku kontraktu pozostanie zdeponowana u notariusza do czasu rozstrzygnięcia sprawy.

FC Barcelona communiqu on Neymar https://t.co/3gUqCGv5P8

FCBarcelona2 sierpnia 2017

Umowę z Paris Saint-Germain Neymar miałby sfinalizować w poniedziałek w Katarze: jego przyjazd do Dauhy zapowiedziała miejscowa gazeta "Al-Watan". Tam właśnie 25-latek ma ostatecznie rozmówić się z właścicielem PSG szejkiem Nasserem al-Chelaifim.

Na ulicach "Zdrajca poszukiwany" i "Precz z Barcelony"

W Barcelonie tymczasem kibice coraz głośniej wyrażają niezadowolenie z postawy Neymara.

Na ulicach miasta pojawiły się plakaty ze zdjęciami napastnika i hasłami: "Zdrajca poszukiwany" i "Precz z Barcelony".

Krytycznie do decyzji Neymara odnoszą się również hiszpańskie media. Gazeta "Sport" nazwała go egoistą, a "Mundo Deportivo" pożegnało go francuskim "Bon Voyage".

Szykuje się absolutny transferowy rekord

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Kariera Neymara w liczbach

Neymar dołączył do Barcelony w czerwcu 2013 roku: do hiszpańskiej ekipy przeniósł się z brazylijskiego Santosu. Klub z Katalonii zapłacił za niego ponad 57 milionów euro. Transferem zainteresowali się jednak hiszpańscy prokuratorzy, podejrzewając, że rzeczywista jego wartość została ukryta. Barcelona zgodziła się wówczas zapłacić grzywnę w wysokości 5,5 miliona euro za błędy podatkowe i ujawniła, że całkowity koszt transferowej operacji - wliczając w to wspomnianą grzywnę - przekroczył 100 milionów.

Obecny kontrakt Neymara z katalońskim klubem miał obowiązywać do 2021 roku. Kwotę odstępnego przewidziano w nim na poziomie astronomicznych 222 milionów euro.


(e)