Piłkarze Barcelony pokonali dobrze spisującą się w tym sezonie Sevillę 2:1 w meczu 11. kolejki hiszpańskiej ekstraklasy. Na koncie mają obecnie 25 punktów, więc wciąż tracą dwa do prowadzącego w tabeli Realu Madryt, który wcześniej wygrał u siebie z Leganes 3:0. W wyjazdowym spotkaniu z Sevillą swojego 500. gola dla Barcelony strzelił Lionel Messi.

REKLAMA

Argentyńczyk wpisał się na listę strzelców w 43. minucie meczu, a drugą bramkę dla Katalończyków zdobył w 61. minucie Urugwajczyk Luis Suarez. Obaj są jak dotąd najskuteczniejszymi strzelcami Primera Division w tym sezonie: mają na koncie po osiem goli.

W niedzielnym meczu w Sewilli pierwsi do siatki trafili jednak gospodarze - w 15. minucie sytuację sam na sam wykorzystał Vitolo.

Spotkanie rozgrywane było w szybkim tempie, nie brakowało pojedynków indywidualnych i fauli. Sędzia pokazał w sumie aż dziesięć żółtych kartek, w tym sześć piłkarzom Barcelony.

W niedzielę wieczorem kataloński klub poinformował, że bramka zdobyta tego dnia przez Messiego na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán była jego pięćsetnym golem dla Barcelony (jak zastrzeżono, bilans uwzględnia także mecze towarzyskie). W oficjalnych spotkaniach Argentyńczyk, który jest piłkarzem "Dumy Katalonii" od 2005 roku, zdobył dotychczas 469 bramek, a w nieoficjalnych - 31.

Messi jest od dwóch lat najlepszym strzelcem w historii Barcelony. Pobił wówczas rekord Paulino Alcantary, który w latach 1912-27 zdobył dla Katalończyków 369 bramek we wszystkich potyczkach, także towarzyskich.

Klubowy rekord strzelecki w meczach o stawkę Messi poprawił zaś już w marcu 2012 roku. Wcześniej należał on do Cesara Rodrigueza - zdobywcy 232 goli w latach 1940-50.

Real pokonał Leganes, dwa gole Garetha Bale'a

W innym niedzielnym meczu La Liga Real Madryt podejmował na Santiago Bernabeu Leganes. Królewscy potrzebowali zwycięstwa, by uspokoić swoich kibiców po sensacyjnym remisie z Legią w Lidze Mistrzów (3:3). Udało się - dwie bramki zdobył Walijczyk Gareth Bale, jedną Alvaro Morata, a goście nie zanotowali żadnego trafienia.

Jestem zadowolony z pracy, jaką wszyscy włożyli w ten mecz, nie chciałbym nikogo szczególnie wyróżniać. Zawsze znajdzie się jeden zawodnik, który będzie miał większy wpływ na przebieg meczu, ale najbardziej podoba mi się to, że zagraliśmy zespołowo - mówił po spotkaniu trener Realu Zinedine Zidane.

Od pięciu spotkań na Santiago Bernabeu do siatki nie trafił Cristiano Ronaldo. To najgorsza seria Portugalczyka, od kiedy przeniósł się do Realu w 2009 roku. CR7, który dzisiaj ma przedłużyć kontrakt z klubem do 30 czerwca 2021 roku, ostatnio zdobył bramkę na stadionie Królewskich... 14 września.

Nie sądzę, żeby się tym martwił. Wygląda dobrze, poświęca się dla zespołu. Jasne, że lubi strzelać gole, szczególnie na tym obiekcie, ale jest spokojny - zapewnił Zidane.

Na podium Primera Division wskoczył Villarreal, który po dwóch efektownych bramkach zdobytych uderzeniami z dystansu pokonał u siebie Betis Sewilla 2:0. "Żółta Łódź Podwodna" ma na koncie 22 punkty. O jeden mniej zgromadziły Sevilla i Atletico Madryt, które niespodziewanie uległo w sobotę na wyjeździe Realowi Sociedad 0:2.

Tego dnia pechową interwencję zanotował broniący bramki Deportivo La Coruna Przemysław Tytoń. Jeden z zawodników rywali mocno dośrodkował w pole karne spod linii końcowej, piłka odbiła się od Polaka i wpadła do siatki. Zespół z Galicji ostatecznie zremisował na wyjeździe z Granadą 1:1.


(e)