Pod znakiem pasjonującej rywalizacji Jakuba Przygońskiego i Krzysztofa Hołowczyca stał drugi dzień rajdu Baja Poland na poligonie koło Drawska Pomorskiego. Poranny OS wygrał Hołowczyc, a popołudniowy Przygoński, który powrócił na pozycję lidera.

REKLAMA

Po piątkowym, ledwie 7-kilometrowym, prologu kierowcy mieli do przejechania dwa odcinki specjalne o długości po 220 km. Trasa wyznaczona była na poligonie wojskowym w Drawsku Pomorskim.

Zgodnie z piątkowym losowaniem kolejności startu pierwszy na trasę porannego OS wyjechał Mini John Cooper z Hołowczycem za kierownicą i pilotem Łukaszem Kurzeją. Dwie godziny i kwadrans później to samo auto jako pierwsze pojawiło się na mecie. Hołowczyc, nie dość że jechał bardzo szybko, to jeszcze jego auto ominęły awarie. Czas o prawie dwie minuty słabszy zanotował Przygoński, który musiał na trasie zmieniać koło. Zresztą podobne przygody przytrafiły się najgroźniejszym rywalom Polaków Władimirowi Wasiliewowi i Martinowi Prokopowi. W dodatku czeski kierowca złapał aż dwa "kapcie" w tym samym kole, co skutkowało prawie 10-minutową stratą do zwycięzcy.

Po południu role się odmieniły. Tym razem Hołowczyc utknął na trasie w potężnej kałuży wodnej i nim z niej wyjechał Przygoński go minął i pomknął do mety notując najlepszy czas przejazdu z przewagą 4.46 min nad Prokopem i ponad 5 min nad Hołowczycem.

Dawno tak szybko nie jeździłem. Od startu ryzykowaliśmy. Gdy widziałem, że Hołek zakopał się w wodzie, zaryzykowałem i przejechałem też przez tę wodę obok niego -
opowiadał Przygoński na mecie.

Kibice zrobili sobie żart i zatamowali rzekę. Na pierwszym przejeździe było tam 30 cm głębokości. Na drugim już 70 cm i się zakopaliśmy. Szkoda, Kuba miał więcej szczęścia. Przejechał obok nas z lewej strony, gdzie było trochę płyciej. Przez ten żart cały rajd już się poukładał. W niedzielę do ścigania jest tylko 58 km. Kuba jest rozjeżdżony i już tej przewagi nie odda - skomentował zawiedziony Hołowczyc.

Niedziela będzie ostatnim dniem 10. edycji Columna Medica Baja Poland. Kierowcy będą mieli do pokonania cztery odcinki specjalne na terenie Szczecina i podszczecińskiej gminy Dobra.

Po dwóch dniach na czele znajdują się obaj polscy kierowcy, a za nimi Martin Prokop. To korzystna sytuacja dla Przygońskiego, który jest liderem klasyfikacji Pucharu Świata Cross Country FIA. Drugie miejsce zajmuje Rosjanin Wasiliew, aktualnie czwarty w Baja Poland ze stratą ponad 14 minut.

Klasyfikacja po dwóch dniach (3 odcinki specjalne):

1. Jakub Przygoński/Tom Colsoul (Polska/Belgia) Mini John Cooper 4:41.01
2. Krzysztof Hołowczyc/Łukasz Kurzeja (Polska) Mini John Cooper strata 3.27
3. Martin Prokop/Jan Tomanek (Czechy) Ford Raptor RS Cross 12.27
4. Władimir Wasiliew/Konstantin Zilcow (Rosja) Toyota Hilux Overdrive 14.15
5. Miroslav Zapletal/Bartosz Momot (Czechy/Polska) F150 EVO 20.07