Szef Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani, prezydent Włoch Sergio Mattarella i premier Paolo Gentiloni potępili fakt rozlepienia przez kibiców rzymskiego klubu piłkarskiego Lazio wizerunków ofiary holokaustu Anny Frank w koszulce klubu AS Roma. Nalepki pojawiły się na trybunach stadionu w Rzymie, zajmowanych przez kibiców Lazio. Prokuratura w Wiecznym Mieście wszczęła śledztwo w sprawie, jak ogłoszono, szerzenia nienawiści rasowej.

REKLAMA

Spero che la @FIGC verifichi e prenda provvedimenti SERI per questo vomitevole atto di antisemitismo della tifoseria della lazio #AnnaFrank pic.twitter.com/BwX7aZmrav

Danyel17523 padziernika 2017

Dotąd śledczym udało się zidentyfikować 10 sprawców potępionego powszechnie zachowania, uznanego za antysemicki skandal.

Przemawiając w siedzibie Parlamentu Europejskiego w Strasburgu jego przewodniczący Antonio Tajani potępił incydent.

To bardzo poważne zdarzenie. Antysemityzm powinien pozostać wyłącznie straszliwym doświadczeniem z naszej przeszłości - powiedział.

Prezydent Mattarella oświadczył: To nieludzki i alarmujący gest dla naszego kraju, zarażonego jak 80 lat temu bezmyślnym okrucieństwem antysemityzmu.

Pałac Prezydencki podał, że Mattarella rozmawiał z szefem MSW Marco Minnitim na temat wydarzeń na Stadionie Olimpijskim w Rzymie. W nocie podkreślono, że minister zapewnił o staraniach, by ustalić sprawców i ukarać ich oraz "definitywnie wykluczyć ze stadionów".

Premier Gentiloni stwierdził zaś: Dochodzi wciąż do rzeczy niesłychanych, tak jak teraz, gdy grupa radykalnych kibiców drużyny piłkarskiej myśli, że żartuje z historii i postaci Anny Frank. Zachowanie to szef rządu nazwał "niedopuszczalnym" i podkreślił: "nie można tego minimalizować ani lekceważyć".

Nie lekceważmy ryzyka szerzenia się napięć w tkance społecznej - wezwał włoski premier.

Minister spraw zagranicznych Angelino Alfano powiedział: Jesteśmy oburzeni wykorzystaniem wizerunku Anny Frank, ikony niewinnej ofiary i zarazem ludzkości bezradnej wobec brutalności zła.

Oburzony zachowaniem kibiców klubu Lazio jest jego właściciel Claudio Lotito, który w reakcji na nie udał się do rzymskiej synagogi, gdzie złożył wieniec.

Zapewnił, że jego klub zawsze zwalczał takie zjawiska, także poprzez akcje w szkołach. Lotito ogłosił jednocześnie nową inicjatywę edukacyjną. Zamierzamy co roku zawieźć 200 uczniów- kibiców na teren Auschwitz - oświadczył.

Incydent z rzymskiego stadionu skomentował też dyrektor centrum Wiesenthala w Jerozolimie Efraim Zuroff mówiąc, że to co się stało jest "oburzające, godne politowania, odrażające".

Nie ma słów, by potępić ten tak haniebny gest - ocenił. Podkreślił, że doszło do "banalizowania holokaustu" i wykorzystania niewyobrażalnej tragedii do kłótni między kibicami.

To hańba - powiedział biskup Frosinone Ambrogio Spreafico, przewodniczący komisji episkopatu Włoch ds. ekumenizmu i dialogu. Jego zdaniem dochodzi do "lekceważenie odnawiającego się w różny sposób antysemityzmu".

(j.)