Brytyjski tenisista Andy Murray zapowiedział, że rozpoczynający się w poniedziałek Australian Open może być jego ostatnim występem. Triumfator trzech imprez wielkoszlemowych poinformował, że zakończy karierę w tym roku. Chciałby to zrobić po lipcowym Wimbledonie.

REKLAMA

Zamierzam tu zagrać. Mogę to robić na pewnym poziomie, choć nie jest to poziom, który mnie cieszy. Ból jest zbyt duży. Granie w ten sposób nie jest czymś, co chciałbym kontynuować - zaznaczył Murray. Tenisista w Melbourne zwołał specjalną konferencję prasową. Gdy zawodnik, który od dłuższego czasu zmaga się z kłopotami z biodrem, przedstawiał dziennikarzom swoją sytuację, nie mógł powstrzymać łez.

W pierwszej rundzie Australian Open Murray wylosował rozstawionego z numerem 22. Hiszpana Roberto Bautistę Aguta. Szkot pięć razy dotarł w przeszłości do finału tego turnieju, ale nigdy go nie wygrał. Poprzednią edycję opuścił właśnie z powodu problemów zdrowotnych.

"Zrobiłem wszystko co mogłem, by poprawić sytuację z biodrem"


Na początku ubiegłego roku Murray przeszedł operację prawego biodra. Do rywalizacji wrócił w czerwcu. Były lider rankingu ATP wystąpił potem tylko w czterech imprezach, a sezon zakończył już we wrześniu, chcąc skupić się na przygotowaniach do kolejnego. Obecny rozpoczął startem w Brisbane, gdzie odpadł w drugiej rundzie.

Mogę grać z ograniczeniami, ale to nie pozwala mi czerpać radości z rywalizacji czy treningu. Zrobiłem wszystko co mogłem, by poprawić sytuację z biodrem, ale nie pomogło to zbyt wiele - podkreślił Murray.


Murray jest obecnie 230. na światowej liście. Korzysta z tzw. zamrożonego rankingu. Ma on nadzieję, że będzie w stanie rywalizować jeszcze przez kilka miesięcy, ale zdaje sobie sprawę, że może być mu trudno to zrealizować.

Chciałbym zakończyć karierę po Wimbledonie, ale nie jestem pewny, czy będę w stanie to zrobić. Sądzę, że jest możliwe, iż to Australian Open będzie moim ostatnim turniejem - przyznał Murray. Jak dodał, rozważa poddanie się kolejnej operacji biodra, która jednak w większym stopniu miałaby służyć poprawie jakości jego życia niż być szansą na powrót do gry na najwyższym poziomie.


Murray ma w dorobku trzy tytuły wielkoszlemowe. W 2013 i 2016 roku triumfował w Wimbledonie, a siedem lat temu zwyciężył w US Open.


Opracowanie:

Maciej Nycz