Alexander Albon przeszedł w sobotę zabieg wycięcia wyrostka robaczkowego, po którym nastąpiły powikłania oddechowe. Kierowca zespołu Williams Racing został podłączony do respiratora. Jego stan minionej nocy znacząco się jednak poprawił i niewykluczone, że już jutro zostanie zwolniony ze szpitala.
Albon został zastąpiony w składzie kierowców przed weekendowym Grand Prix Włoch przez Holendra Nycka de Vriesa, który zadebiutował w Formule 1 na torze Monza i zajął dziewiąte miejsce.
Kierowca Williamsa źle się poczuł w sobotę rano i został przewieziony do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili zapalenie wyrostka robaczkowego. Jego stan wymagał natychmiastowego zabiegu operacyjnego. 26-latek przeszedł udaną operację laparoskopową w sobotę, po której jednak nastąpiły powikłania oddechowe.
"Po operacji Alex cierpiał na nieoczekiwane pooperacyjne powikłania anestezjologiczne, które doprowadziły do niewydolności oddechowej, czyli znanego i jednocześnie rzadkiego powikłania. Został ponownie zaintubowany i przeniesiony na intensywną terapię w celu uzyskania wsparcia. Zrobił doskonałe postępy w ciągu nocy i wczoraj rano został odłączony od wentylacji mechanicznej. Został przeniesiony na oddział ogólny i oczekuje się, że jutro wróci do domu. Nie było żadnych innych komplikacji" - zakomunikował zespół Williams w oświadczeniu.
Według doniesień, Albon koncentruje się teraz na przygotowaniach do Grand Prix w Singapurze, które odbędą się w weekend 30 września - 2 października.