Polscy hokeiści w sobotę rozpoczną rywalizację w mistrzostwach świata dywizji 1A. Nasi reprezentanci wylecieli do angielskiego Nottingham, gdzie będzie rozgrywany turniej. Biało Czerwoni w pierwszym meczu zmierzą się z Litwą. "Każda z drużyn będzie chciała rozpocząć turniej od zwycięstwa. Chodzi o to, żeby ułożyć sobie turniej pod siebie i my z takim założeniem rozpoczniemy to spotkanie" - mówi w rozmowie z RMF FM napastnik polskiej reprezentacji Alan Łyszczarczyk, z którym o szansach na awans do hokejowej elity rozmawiał Wojciech Marczyk z redakcji sportowej.
Polscy hokeiści są już w Nottingham, gdzie w sobotę rozpoczną rywalizację o awans do hokejowej elity. Biało-Czerwonych czekają spotkania z Litwą, Wielką Brytanią, Włochami, Koreą Południową i Rumunią. Do grona najlepszych drużyn świata awansują dwa najlepsze zespoły.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Wszystkie drużyny są na bardzo podobnym poziomie; każdy może wygrać z każdym. Nie możemy podchodzić do tego tak, że ktoś w tej grupie jest wyraźnym faworytem. Mam nadzieję, że my z meczu na mecz będziemy się rozkręcać i turniej zakończymy zwycięsko - podkreślił Alan Łyszczarczyk.
Biało-Czerwoni podczas przygotowań do turnieju rozegrali sześć sparingów z drużynami z elity. W Rydze wygrali z Łotwą 5:3 i przegrali 0:2, a w Mariborze ze Słowenią najpierw przegrali 2:3 po karnych, a w rewanżu - również po karnych - zwyciężyli 4:3. Polacy bardzo dobrze wypadli również w ostatnich sprawdzianach: w Tychach pokonali Węgrów 4:2, a w Bytomiu 3:2.
Każde zwycięstwo i każdy wygrany mecz buduje zespół. Te wyniki, a szczególnie dwa zwycięstwa z Węgrami u siebie, napawają optymizmem, ale też trzeba pamiętać, że Węgrzy nie byli w optymalnej formie, ponieważ swoje mistrzostwa świata rozgrywają trochę później od nas - wyjaśnił napastnik reprezentacji Polski.
Polacy mają szansę wrócić do hokejowej elity po 22 latach, bowiem awans uzyskają dwie drużyny. To wszystko z powodu zawieszenia Rosji i Białorusi. To pewne ułatwienie, bo przez lata tylko jedna drużyna mogła awansować. Wydaje się, że najtrudniejszymi rywalami w walce o awans będą Włosi i gospodarze - Brytyjczycy.
Grają u siebie i spadli z elity, więc będą na pewno chcieli wrócić do grona najlepszych drużyn na świecie. Nasza reprezentacja ma szansę na historyczny sukces, ale musimy też pamiętać o tym, że jesteśmy beniaminkiem w tej dywizji. Twardo stąpamy po ziemi - zaznaczył Łyszczarczyk.
Nasi hokeiści spodziewają się, że kibice w Nottingham zgotują świetną atmosferę. Liczą też na wsparcie angielskiej Polonii.
Mamy nadzieję, że nasi kibice będą na trybunach, ponieważ zawsze nam to pomaga. Mamy nadzieję, że ten turniej będzie dla nas szczęśliwy i wrócimy z niego przynajmniej ze srebrnym medalem - powiedział napastnik reprezentacji Polski.
Krążek tego koloru dałby awans.
29 kwietnia, sobota:
Polska - Litwa, godz. 13:30,
Rumunia - Włochy, godz. 17:00,
Korea Południowa - Wielka Brytania, godz. 20:30.
30 kwietnia, niedziela:
Litwa - Rumunia, godz. 13:30,
Wielka Brytania - Polska, godz. 17:00,
Włochy-Korea Południowa, godz. 20:30.
2 maja, wtorek:
Rumunia - Korea Południowa, godz. 13:30,
Włochy - Polska, godz. 17:00,
Wielka Brytania - Litwa, godz. 20:30.
3 maja, środa:
Korea Południowa - Polska, godz. 13:30,
Litwa - Włochy, godz. 17:00,
Wielka Brytania - Rumunia, godz. 20:30.
5 maja, piątek:
Polska - Rumunia, godz. 13:30,
Litwa - Korea Południowa, godz. 17:00,
Włochy - Wielka Brytania, godz. 20:30.