Dopiero 16 marca zapadnie decyzja o zawieszeniu lub odwołaniu Mirosława P. z funkcji prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Na ten dzień zarząd PZPS ustalił termin Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Delegatów. Mirosław P. znajduje się w areszcie tymczasowym, jest podejrzany o korupcję.
Gdyby doszło do odwołania prezesa, można się spodziewać, że wybory nowego szefa federacji odbyłyby się w połowie czerwca.
Zjazd musi podjąć decyzję najpierw o ewentualnym odwołaniu prezesa. To jest jednak suwerenna sprawa walnego zgromadzenia i nie możemy na razie wyrokować, jaka ona będzie. Jeśli Mirosław P. zostanie pozbawiony stanowiska, wówczas zjazd wyborczy odbyłby się późną wiosną przyszłego roku - powiedział rzecznik prasowy federacji Janusz Uznański.
Możliwy jest także scenariusz, w którym Mirosław P. sam poda się do dymisji. Ma na to czas do 16 marca. Wówczas nowy szef związku musiałby zostać wybrany spośród uprawnionych do tego członków zarządu (jest ich siedemnastu).
Zjazd jednak mimo wszystko się odbędzie, ale punkt o odwołaniu lub zawieszeniu prezesa stanie się wtedy bezprzedmiotowy - wyjaśnił Uznański.
Władze polskiej federacji podjęły także decyzję o wycofaniu rekomendacji dla Mirosława P. jako przedstawiciela PZPS w Polskim Komitecie Olimpijskim i rekomendowaniu do tego byłego zawodnika, a obecnie posła Pawła Papkego.
Zarząd doszedł do wniosku, że dotychczasowe doświadczenia Pawła i fakt, że nie tak dawno był czynnym sportowcem oraz cały czas bardzo aktywnie działa na polu parlamentarnym, świadczą o tym, że to właśnie on jest właściwą osobą do reprezentowania związku - podał rzecznik federacji.
Zarząd PZPS obradował dwa dni. Wybrał m.in. firmę, która przeprowadzi audyt wrześniowych mistrzostw świata w Polsce. Wyniki mają zostać przedstawione w tracie nadzwyczajnego zjazdu.
Kierujący PZPS od 2004 roku Mirosław P. i jego pierwszy zastępca Artur P. mieli przyjąć łapówki o łącznej sumie prawie miliona złotych od szefa jednej z prywatnych firm ochroniarskich, Cezarego P., w zamian za to, że została ona wybrana do ochrony i zabezpieczenia wrześniowych mistrzostw świata.
Obaj działacze zostali zatrzymani w połowie listopada przez funkcjonariuszy CBA, prokuratura postawiła im zarzuty, a 15 listopada sąd zdecydował o ich trzymiesięcznym aresztowaniu. Grozi im do 12 lat więzienia.
26 listopada Artur P. złożył rezygnację z funkcji wiceprezesa PZPS oraz członka zarządu związku. Została ona przyjęta.
(edbie)