Ośmiu piłkarzy ręcznych francuskiej drużyny Montpellier HB zostało oskarżonych o ustawianie wyników meczów. Według tamtejszych mediów afera korupcyjna ma dużo większy zasięg i są w nią zamieszani zawodnicy kadry narodowej, w tym mistrzowie olimpijscy z Pekinu.
Sprawa dotyczy spotkania z drużyną Cesson-Rennes, które odbyło się 12 maja. Montpellier HB przegrało wówczas 28:31. Telewizja France-3 podała, że żony lub inne bliskie osoby ośmiu zawodników triumfatora Ligi Mistrzów z 2003 roku obstawiły w zakładach bukmacherskich właśnie porażkę tej drużyny.
Podejrzenia państwowej organizacji nadzorującej funkcjonowanie loterii i zakładów "Francaise de jeux" wzbudził "nadzwyczajny wzrost" liczby osób typujących wynik spotkania Montpellier - Cesson-Rennes w dniu meczu. Dlatego sprawa trafiła do prokuratury.
Zdaniem dziennikarzy gazety "L'Equipe", śledczy przesłuchali już pracowników klubu. Prezes Montpellier HB Remy Levy zastrzegł jednak, aby nie wiązać z tą sprawą całej drużyny. Wszyscy zawodnicy zostali przez nas ostrzeżeni przed braniem udziału w nielegalnych zakładach i poinformowani o srogich konsekwencjach w przypadku przyłapania ich na takim procederze - stwierdził. Z wnioskami poczekamy do zakończenia toczącego się postępowania - podkreślił.