Real Madryt odrobił z nawiązką stratę z pierwszego meczu półfinału Pucharu Hiszpanii, przegranego u siebie 0:1, i pokonał w rewanżu na Camp Nou Barcelonę 4:0. O trofeum zagra z Osasuną Pampeluna.
Przez większość pierwszej połowy dominowała Barcelona, jednak tuż przed końcem pierwszej połowy nie wykorzystała dogodnej sytuacji bramkowej, a "Królewscy" wyprowadzili skuteczną kontrę. Akcję wykończył Brazylijczyk Vinicius Junior.
Ten gol podziałał motywująco na gości, którzy przejęli inicjatywę, podczas gdy podopieczni trenera Xaviego Hernandeza zaczęli popełniać proste błędy. W efekcie już w pierwszym kwadransie drugiej połowy dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Francuz Karim Benzema (50. i 58. z rzutu karnego), a w końcówce skompletował hat-trick (81.).
Benzema wystąpił w "El Clasico" po raz 43. w karierze, licząc wszystkie rozgrywki. Trzy gole w jednym meczu strzelił po raz pierwszy.
We wtorek awans do finału - po raz drugi w historii - wywalczyła Osasuna Pampeluna. Po zwycięstwie u siebie 1:0 w rewanżu zremisowała z Athletic Bilbao 1:1 po dogrywce. Poprzednio Osasuna grała w finale Copa del Rey w 2005 roku, kiedy przegrała z Betisem Sewilla 1:2 po dogrywce.
Finał Pucharu Hiszpanii zostanie rozegrany 6 maja w Sewilli.