Michael Schumacher, siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1, przeszedł w nocy operację mózgu. Jego stan jest krytyczny. 44-letni Niemiec upadł i uderzył głową o kamień podczas jazdy na nartach we francuskich Alpach. Po wypadku był przytomny, a pierwsze informacje o jego stanie zdrowia były uspokajające.

Michael Schumacher doznał poważnych obrażeń głowy. Po przewiezieniu do szpitala w Grenoble zapadł w śpiączce, stąd decyzja lekarzy o przeprowadzeniu natychmiastowej operacji.

Rzecznik szpitala zapowiedział, że kolejny komunikat o stanie słynnego kierowcy wyścigowego ma zostać wydany przed południem.

Niemiec zjeżdżał na nartach w towarzystwie 14-letniego syna w Meribel we francuskich Alpach. Uderzył głową o kamień. Jak powiedział dyrektor tamtejszego ośrodka Christophe Gernignon-Lecomte, poszkodowany miał założony kask.

W momencie przyjęcia do szpitala stwierdzono u niego poważne obrażenia głowy i utratę przytomności, co wymagało natychmiastowej interwencji neurochirurgicznej - głosi krótkie oświadczenie szpitala uniwersyteckiego w Grenoble, podpisane przez dwóch lekarzy i zastępcę dyrektora placówki.

Wcześniej informowano, że Schumacher był przytomny po wypadku, a fachową pomoc otrzymał po około dziesięciu minutach. Początkowo trafił do miejscowego szpitala, ale później został przetransportowany do Grenoble na dokładniejsze badania. Tam znalazł się pod opieką m.in. profesora Gerarda Saillanta, specjalisty w zakresie urazów mózgu i kręgosłupa.

Przed placówką, gdzie przebywają żona Schumachera i dwoje ich dzieci, zgromadzili się fani kierowcy, niektórzy w czapeczkach Ferrari (przez wiele lat jeździł w barwach tej ekipy).

Schumacher definitywnie zakończył karierę w Formule 1 po sezonie 2012. W ostatnim wyścigu (nr 307. w karierze) - 13 miesięcy temu na torze Interlagos pod Sao Paulo - zajął siódme miejsce. W klasyfikacji generalnej był 13. Tytuły mistrza świata Schumacher zdobywał w 1994, 1995, 2000, 2001, 2002, 2003 i 2004 roku. W czterech ostatnich latach wygrywał jego rodak Sebastian Vettel.

(j.)