Kolejny skandal w Hollywood. Tym razem molestowania seksualnego miał się dopuścić aktor i producent kina akcji Steven Seagal. Oskarżająca go o to aktorka Portia de Rossi opisała całą sytuację na Twitterze.
Moje ostatnie przesłuchanie do filmu Stevena Seagala miało miejsce w jego biurze. Powiedział mi, że bardzo ważne jest, by czuć chemię poza ekranem, po czym usiadł i rozpiął swoje skórzane spodnie. Uciekłam i zadzwoniłam do mojej agentki. Niewzruszona odpowiedziała mi: "No cóż, nie wiedziałam, czy będzie w twoim typie" - napisała Poortia de Rossi.
My final audition for a Steven Segal movie took place in his office. He told me how important it was to have chemistry off-screen as he sat me down and unzipped his leather pants. I ran out and called my agent. Unfazed, she replied, well, I didnt know if he was your type.
portiaderossi8 listopada 2017
Nie wiadomo jednak, kiedy dokładnie miało dojść do tego zdarzenia.
Aktorka jest w związku małżeńskim z gwiazdą amerykańskiego talk-show Ellen DeGeneres. Ta odniosła się do wyznania swojej partnerki. Powiedziała, że jest dumna z tego, że zdecydowała się o tym powiedzieć.
Im proud of my wife. https://t.co/NABbOJoBrf
TheEllenShow9 listopada 2017
65-letni Seagal znany z ról w wielkich produkcjach kina akcji był też oskarżony o molestowanie przez aktorkę Juliannę Margulies i modelkę Jenny McCarthy.
W rozmowie z BBC agent aktora powiedział, że Seagal sprawy "nie komentuje".
(ł/pb)