Wybitny wspinacz, wielki miłośnik gór Jan Świder zginął w niedzielę w słowackich Tatrach w rejonie Wielkiej Kapałkowej Turni – poinformował portal wspinanie.pl. Świder miał 64 lata.

REKLAMA

Jak informują słowaccy ratownicy górscy, dwaj polscy wspinacze weszli na grań od strony Suchej Doliny, jednak wspinali się bez zabezpieczeń.

W trakcie przejścia grani w kierunku Lodowego Szczytu doszło do upadku Jana Świdra z wysokości ok 150 m, który w wyniku obrażeń zmarł na miejscu.

Na miejsce zdarzenia słowaccy ratownicy dotarli śmigłowcem i dalej zostali opuszczeni z pokładu maszyny na linie pokładowej. Z uwagi na trudny teren na miejsce zostali przetransportowani kolejni ratownicy. Z terenu ewakuowano również towarzysza zmarłego wspinacza do Jaworzyny Tatrzańskiej.

"W Tatrach zginął Jan Świder - wybitny wspinacz, wielki miłośnik gór. Aktywny w latach 80. w Tatrach i Alpach, autor wielu świetnych przejść. Powrócił do wspinania paręnaście lat temu. Każdego roku przechodził kilkanaście dróg w Tatrach w lecie i zimie. Wspinał się także w regionach skalnych Polski i Słowacji. Jego ostatnim osiągnięciem było wytyczenie - wraz z Adamem Śmiałkowskim nowej drogi na Czarnym Kopiniaku - Świecznik koneserów - V" - czytamy na portalu wspinanie.pl.