Prokuratura Okręgowa w Zakopanem postanowiła umorzyć śledztwo w sprawie prywatyzacji Polskich Kolei Linowych. Prokuratorzy już po raz drugi nie dopatrzyli się w tej prywatyzacji znamion przestępstwa.
Jak przypomina dziennikarz RMF FM sprawa prywatyzacji PKL ciągnie się niemal od 10 lat. W 2013 poprzedni rząd, wbrew protestom ówczesnej opozycji i części lokalnej społeczności, postanowił sprzedać Polskie Koleje Linowe zagranicznemu funduszowi inwestycyjnemu.
Posłowie Solidarnej Polski w związku z tym złożyli zawiadomienie w prokuraturze o przekroczeniu uprawnień przysługujących funkcjonariuszom publicznym, niedopełnienia nałożonych na nich obowiązków służbowych i działania na szkodę interesu publicznego.
Prokuratura w Zakopanem umorzyła to śledztwo.
Na wniosek posła Arkadiusza Mularczyka w 2017 roku, prokuratura podjęła na nowo śledztwo w tej sprawie. Rok później blisko 100 procent udziałów w PKL, odkupił Polski Fundusz Rozwoju.
Teraz po blisko 10 latach awantury, która nabrała wymiaru politycznego, okazało się, że nieprawidłowości przy prywatyzacji nie było.