W niedzielę 8 maja, na szczycie Kasprowego Wierchu zgromadziło się ponad 550 Polaków i Ukraińców. Razem, podczas mszy świętej celebrowanej przez ks. Andrzeja Augustyńskiego i ks. Petro Tsiviuka modlili się o pokój w Ukrainie, Polsce i na świecie.
Spotykamy się na Kasprowym Wierchu regularnie od 2007 roku, by być bliżej nieba i bliżej siebie. Tym razem jednak nasza uroczystość jest wyjątkowa, bo odbywa się w obliczu okrutnej napaści Rosji na Ukrainę. Trudno modlić się o pokój i wyzbyć się nienawiści do agresora, kiedy słyszymy o morderstwach i aktach ludobójstwa. Łączy nas jednak marzenie o pokoju. W Ukrainie, w Polsce i na świecie –mówił przed rozpoczęciem mszy inicjator spotkań Przyjaciół na Kasprowym Wierchu, Rafał Sonik.
Gośćmi wydarzenia, byli w tym roku przede wszystkim uchodźcy z Ukrainy. Dzieci oraz ich matki, które otrzymały schronienie w Zakopanem, Krakowie, czy Tarnowie.
Na szczycie, wraz ze stałymi uczestnikami – ludźmi gór – modlił się prezydent Bronisław Komorowski, wraz z małżonką Anną. Przed rozpoczęciem mszy, Rafał Sonik odczytał tradycyjnie list od Andrzeja Dudy oraz Agaty Kornhauser-Dudy. Para prezydencka od kilku lat łączy się duchowo z uczestnikami spotkań, podkreślając, że są to wydarzenia ponad podziałami.
Ks. Andrzej Augustyński zwrócił uwagę zgromadzonych na istotę zła, które niszczy zarówno ofiarę, jak i oprawcę. Wraz z uczestnikami, błagając Boga o pokój, przywołali słowa Jana Pawła II: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi”.
Wszyscy uczestnicy otrzymali kotyliony stworzone z flag Polski i Ukrainy. Do tego małego, ale ważnego gestu odniósł się, obecny na szczycie konsul generalny Ukrainy w Krakowie, Wieczesław Wojnarowski.
Barwy narodowe mamy dziś nie tylko na kotylionach, ale przede wszystkim w sercach. Dziękuję w imieniu narodu ukraińskiego, że otworzyliście na uchodźców Wasze serca i domy. Jesteśmy dumni, że walczycie ramię w ramię z Ukrainą, nie tylko o jej suwerenność oraz integralność terytorialną, ale też kierunek rozwoju społecznego i politycznego. Sława Ukrainie! – zakończył konsul.
14. Spotkania Przyjaciół na Kasprowym Wierchu zakończyło symboliczne wypuszczenie pięciu białych gołębi pokoju, które jeszcze dłuższą chwilę krążyły ponad dolinami Tatr.