W sylwestrową noc ktoś urządził sobie pokaz sztucznych ogni w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Nagranie szybko trafiło do sieci, a internauci wezwali do wskazania osób odpowiedzialnych za ten incydent. Zaoferowano nawet wysoką nagrodę za podanie nazwisk. Nieodpowiedzialnych turystów poszukuje także Tatrzański Park Narodowy.
Apel Tatrzańskiego Parku Narodowego, aby nie odpalać petard i fajerwerków podczas sylwestra, nie dotarł do wszystkich turystów. W mediach społecznościowych pojawiły się posty z nagraniami, na których widać fajerwerki w okolicach Doliny Pięciu Stawów Polskich. Takie zachowanie bardzo nie spodobało się internautom.
"Anonimowa osoba zapłaci 5000 zł za wskazanie z imienia i nazwiska osoby, która w noc sylwestrową urządziła sobie pokaz sztucznych ogni w Dolinie Pięciu Stawów Polskich" - czytamy w poście opublikowanym na profilu Tatromaniaka.
Zapowiedziano także, że sprawa zostanie skierowana do odpowiednich organów. "Proszę pisać prywatne wiadomości jeżeli posiadacie filmy, zdjęcia itd." - zaapelował Tatromaniak.
Głos w sprawie zabrał Tatrzański Park Narodowy. Dotarły do nas niepokojące informacje, że ktoś wpadł na kuriozalny pomysł, aby w trakcie zabawy sylwestrowej w Dolinie Pięciu Stawów Polskich odpalić fajerwerki. Stało się to nie w bezpośrednim sąsiedztwie schroniska, a poza szlakiem, na przeciwległym brzegu Przedniego Stawu - wyjaśniła w rozmowie z Polską Agencją Prasową Paulina Kołodziejska z TPN.
Nie ma zgody TPN na tego typu zachowania. Priorytetem jest odnalezienie sprawców tego wykroczenia. Mogą oni nawet trafić przed sąd - powiedział z kolei dziennikarzowi RMF FM Maciejowi Pałahickiemu szef straży parku Andrzej Krzeptowski-Sabała.
Zdajemy sobie sprawę z tego, że ustalenie sprawców będzie bardzo trudne. Dołożymy wszelkich starań, żeby ujawnić i ukarać osobę, bądź osoby, które dopuściły się tego nagannego zachowania. W postępowaniu mandatowym grzywna wynosi do 500 zł lub przy zbiegu wykroczeń do 1000 zł - dodawał.
Straż TPN działa i prosi świadków zdarzenia o kontakt pod numerem 182023200 lub poprzez email: sekretariat@tpn.pl.
Przedstawiciele Tatrzańskiego Parku Narodowego podkreślali w przedsylwestrowym apelu, że huk i strzały wywołane przez fajerwerki powodują ogromny stres zarówno u dzikich jak i domowych zwierząt. Noc sylwestrowa jest dla nich koszmarem.
Huk wywołuje u zwierząt olbrzymie przerażenie, a nawet ataki paniki, które mogą okazać się groźne dla ich zdrowia i życia - tłumaczył dyrektor TPN, Szymon Ziobrowski. Zdarzało się, że spłoszone zwierzęta, np. kozice, w trakcie ucieczki ulegały śmiertelnym wypadkom - dodawał.