Po godz. 4 nad ranem zakończyła się wyprawa ratowników TOPR po dwójkę turystów z Ukrainy, którzy utknęli na Orlej Perci w rejonie Granackiej Przełeczy. Na szczęście nic im się nie stało.

REKLAMA

Turyści postanowili wyruszyć wczoraj popołudniu do Morskiego Oka przez halę Gąsienicową. Mimo ze jest kilka łatwiejszych i bardziej oczywistych szlaków, poszli przez Granaty.

Około godz. 20 znaleźli się na Granackiej Przełęczy. Zaczęło się ściemniać, ochłodziło się i zaczął padać deszcz, a oni nie mieli ani latarek, ani ciepłych rzeczy. Od deszczu chroniły ich jedynie foliowe pelerynki. Wezwali więc pomoc.

Pięciu ratowników TOPR w nocy dotarło do przemoczonych i przemarzniętych turystów, a następnie bezpiecznie sprowadzili ich do schroniska.