​Podczas długiego majowego weekendu zakopiańskie hotele były pełne gości. Tatrzańska Izba Gospodarcza szacuje, że zajętych było 90 proc. miejsc noclegowych - zarówno w hotelach jak i kwaterach prywatnych. Największymi beneficjentami majówki nie byli jednak hotelarze, a restauratorzy i handlowcy - ocenił Karol Wagner z TIG.

REKLAMA

Goście majówkowi dopisali pod Tatrami. Zakopane wypełniło się po brzegi, a miejsca noclegowe były zajęte w 90 proc. Największymi beneficjentami majówki nie byli jednak hotelarze, ale branża gastronomiczna, handlowa i usługowa. Duża część gości przyjechała do Zakopanego na jeden dzień, jak na przykład mieszkańcy Małopolski, ale też Słowacy. Ci goście chętnie chodzą do restauracji i przyjeżdżają na zakupy - powiedział Wagner.

Turyści najchętniej wybierali hotele o wyższym standardzie, ale tuż przed samą majówką, a także w trakcie jej trwania, zapełniły się kwatery prywatne.

Statystyki na tydzień przed weekendem mówiły o zajętości miejsc noclegowych na poziomie 70 proc., ale kolejne rezerwacje wpadły tuż przed majówką lub w trakcie długiego weekendu. Najczęściej były rezerwowane pobyty trzydniowe - podsumował Wagner.

Podczas majówki oblegane były tatrzańskie szlaki, w tym szczególnie Morskie Oko, gdzie parkingi przy wejściu na szlak były wypełnione.

Turyści również chętnie wędrowali tatrzańskimi dolinami. Kolejki ustawiały się przed wejściami do Doliny Chochołowskiej, Kościeliskiej czy Strążyskiej. Pogoda podczas całej majówki była wyjątkowo udana - we wszystkie dni było słonecznie i ciepło.