Za oszustwo i bezprawne używanie munduru odpowie 56-latek z województwa warmińsko-mazurskiego, który od mieszkańców Nowego Sącza pobierał zaliczki na zakup sprzętu wojskowego. Fałszywego pułkownika zdemaskował policjant po służbie.

REKLAMA

Funkcjonariusz z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu w weekend, podczas prywatnego spotkania rozmawiał z pasjonatami sprzętu wojskowego. Nabrał podejrzeń, że trójka z nich padła ofiarą oszusta. Jakiś czas temu poznali mężczyznę, który podawał się za oficera wojska i pobierał od sądeczan po 10 tys. zł zaliczki na zakup pojazdów wojskowych, które miały być jego własnością.

Później okazało się, że przesyłane kupującym zdjęcia, przedstawiały pojazdy, które w sieci były oferowane do sprzedaży już kilka lat wcześniej - relacjonuje rzecznik prasowy małopolskiej policji mł. insp. Sebastian Gleń.

56-latek został zatrzymany, kiedy przyjechał do Nowego Sącza po kolejną zaliczkę, tym razem na wojskową ciężarówkę. Sądecki policjant postanowił uczestniczyć w tym spotkaniu. Kiedy na posesję podjechał samochód osobowy, wyszedł z niego mężczyzna ubrany w mundur oficerski z dystynkcjami pułkownika. Policjant przedstawił się, podając również swój stopień i jednostkę, po czym poprosił żołnierza o okazanie legitymacji służbowej.

Mężczyzna chciał jak najszybciej wsiąść do swojego samochodu i odjechać. Ucieczkę uniemożliwili mu policjanci.

Mieszkaniec województwa warmińsko-mazurskiego usłyszał zarzuty oszustwa i usiłowania oszustwa, za co grozi mu do 8 lat więzienia. Odpowie także za bezprawne używanie munduru. Prokurator zastosował wobec niego poręczenie majątkowe, policyjny dozór i zakaz opuszczania kraju.

Sądeccy policjanci weryfikują, ile osób oszukał podejrzany.

Ten sam policjant w maju - także będąc po służbie przyczynił się do zatrzymania mężczyzny biorącego udział bójce, w wyniku której jeden z jej uczestników zmarł.