„Ktoś złożył w pani imieniu wniosek o kredyt, żeby go anulować musi pani jak najszybciej wypełnić formularz” – usłyszała mieszkanka Sądecczyzny, do której zadzwonił mężczyzna, podający się za pracownika banku. Zdezorientowana kobieta postępowała zgodnie z poleceniami oszusta, w efekcie tracąc 100 tysięcy złotych.

REKLAMA

Kilka dni temu jedna z mieszkanek Sądecczyzny odebrała telefon, a rozmówca przedstawił się jako pracownik banku. Poinformował, że ktoś chce zaciągnąć w jej imieniu kredyt na 100 tysięcy złotych i żeby go anulować musi jak najszybciej wypełnić wniosek.

Kobieta bardzo zdenerwowała się tą wiadomością i po zalogowaniu się do bankowości elektronicznej, postępowała zgodnie z otrzymywanymi instrukcjami, nie zwracając uwagi, na to, że… właśnie wypełnia wniosek o przyznanie kredytu na 100 tysięcy złotych!

Kiedy otrzymała przelew na swoje konto, nadal postępowała zgodnie z poleceniami rzekomego pracownika banku. Tym razem miała wybrać całą kwotę, a później wpłacić ją we wpłatomacie. Tak też zrobiła.

Pozostało tylko czekać na „potwierdzenie anulowania”. Kiedy mimo upływu czasu jej rozmówca nie dzwonił, zaniepokojona postanowiła wybrać jego numer. Okazało się, że odebrała zupełnie inna osoba, która nie miała pojęcia o całej sprawie, a jej numer telefonu został wykorzystany przez oszusta w ramach tzw. spoofingu.

Wtedy dopiero mieszkanka Sądecczyzny zorientowała się, że padła ofiarą przestępcy i zgłosiła się do miejscowego komisariatu Policji.