12 godzin trwała wyprawa ratunkowa po dwóch turystów, którzy utknęli w niedzielę w masywie Niżnich Rysów. Akcja odbyła się w skrajnie trudnych warunkach atmosferycznych – poinformował dyżurny ratownik TOPR.

REKLAMA

Mężczyźni, którzy wybrali się w niedzielę na Niżnie Rysy, zgubili drogę i utknęli w trudnodostępnym terenie pod granią. Gdy nie mogli się wydostać, zawiadomili ratowników TOPR.

Na pomoc z Zakopanego wyruszyło ośmiu ratowników, których mimo trudnych warunków atmosferycznych i porywistego wiatru, udało się przetransportować na miejsce na pokładzie śmigłowca. Kolejna grupa ośmiu ratowników dotarła w rejon Buli pod Rysami.

Ratownicy nie mieli możliwości zabrania poszkodowanych na pokład śmigłowca. Turyści zostali opuszczeni przy użyciu liny w bezpieczny teren, a następnie sprowadzeni do schroniska nad Morskim Okiem.

Na Niżnie Rysy (2430 m n.p.m.) nie prowadzi szlak turystyczny, a jedynie drogi wspinaczkowe. Szczyt leży między środkowym wierzchołkiem Rysów a Żabim Szczytem Wyżnim.

Jak informują ratownicy TOPR, w Tatrach po ostatnich opadach śniegu panują bardzo trudne warunki do uprawiania turystyki. Skały przykryte są cienką warstwą śniegu i lodu, a poruszanie się w takim terenie wymaga dużych umiejętności.

Od wysokości 1900 m n.p.m. obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego.