W Zakopanem obowiązuje zakaz odpalania fajerwerków, petard, ogni sztucznych i innych materiałów pirotechnicznych w miejscach publicznych – przypominają władze stolicy Tatr. Apel w tej sprawie wystosował też Tatrzański Park Narodowy.
"Pamiętajmy, że sztuczne ognie mogą stanowić zagrożenie dla osób, które je odpalają, bądź znajdują się w pobliżu. Huk petard szkodzi zwierzętom, zarówno dzikim, jak i domowym. Przypominamy, że zgodnie z uchwałą Rady Miasta Zakopane podjętą w 2019 roku, obowiązuje całoroczny zakaz używania petard, fajerwerków i innych materiałów pirotechnicznych na terenie Miasta Zakopane w miejscach dostępnych publicznie. W trosce o bezpieczeństwo naszych bliskich, a także czworonożnych przyjaciół, powstrzymajmy się od strzelania" - informują władze Zakopanego.
Chodzi o uchwałę z 23 grudnia 2019 roku. "Naruszenie zakazu określonego w par. 1 podlega karze grzywny wymierzonej w trybie i na zasadach określonych w prawie o wykroczeniach" - czytamy w treści uchwały.
Zarówno miasto Zakopane jak i organizująca plenerowy koncert sylwestrowy na Równi Krupowej telewizja publiczna, nie planują pokazu fajerwerków.
Zakaz odpalania fajerwerków czy materiałów pirotechnicznych w Zakopanem dotyczy miejsc publicznie dostępnych np. ulic, skwerów, placów, nieruchomości miejskich, ale nie obejmie ogrodzonych prywatnych posesji.
O nieodpalanie petard apeluje także Tatrzański Park Narodowy (TPN), ogłaszając coroczną akcję "Nie strzelaj w Sylwestra!". Do akcji TPN zapraszani są znani polscy ilustratorzy, tworząc wymowne grafiki. Autorką tegorocznej ilustracji akcji jest Nika Jaworowska, która przedstawiła przerażonego hukiem petard cietrzewia - przedstawiciela niewielkiej i zagrożonej wymarciem populacji w Tatrach.
"Huk wywołuje u zwierząt olbrzymie przerażenie, a nawet ataki paniki, które mogą okazać się groźne dla ich zdrowia i życia. Zdarzało się, że spłoszone zwierzęta, np. kozice, w trakcie ucieczki ulegały śmiertelnym wypadkom" - wyjaśnia dyrektor TPN, Szymon Ziobrowski.
Wybudzone z kolei niedźwiedzie mogą już nie powrócić do miejsca zimowego gawrowania. Po Sylwestrze w 2019 r. wybudził się młody niedźwiedź i opuścił swoją gawrę w Dolinie Kościeliskiej. Niedźwiedź niestety nie przeżył.