Do niebezpiecznej sytuacji podczas kuligu doszło w minioną niedzielę w miejscowości Grybów (Małopolskie). 16-latek spadł z sanek ciągniętych za samochodem i wpadł do przydrożnego rowu. Z obrażeniami został przewieziony do szpitala.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło 3 grudnia po godzinie 16 na jednym z osiedli w miejscowości Grybów. 18-letni mężczyzna na drodze gminnej zorganizował kulig za samochodem osobowym, do którego przypiął troje sanek.
Kiedy pojazd je ciągnął, pierwsze sanki w pewnym momencie wywróciły się, a siedzący na nich 16-latek wpadł do przydrożnego rowu. Poszkodowany chłopiec z niegroźnymi obrażeniami został przewieziony do szpitala.
Kierujący samochodem był trzeźwy.
Teraz okoliczności tego zdarzenia wyjaśnia policja, która jednocześnie, że organizowanie tego typu kuligów jest nie tylko niebezpieczne, ale i zabronione.