Blisko 1000 przesyłek nie trafiło do adresatów, bo jedna z legnickich listonoszek ukrywała je w mieszkaniu. Po zatrzymaniu 21-latka tłumaczyła policjantom, że worek był dla niej za ciężki, a poza tym nie miała czasu roznosić korespondencji, bo... poznała chłopaka i myślała tylko o nim.

REKLAMA

Mężczyzna i kobieta zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Legnicy i będą musieli odpowiedzieć za swoje czyny przed sądem.

W trakcie przeszukań policjanci znaleźli blisko 1000 niedoręczonych przesyłek pocztowych. Wkrótce dotrą one do odbiorców.

21-latka tłumaczyła policjantom, że worek z listami był dla niej za ciężki, a dodatkowo poznała chłopaka i górę na wszystkim wzięły uczucia. To skutkowało brakiem czasu na roznoszenie listów - poinformował rzecznik dolnośląskiej policji asp. szt. Łukasz Dutkowiak.

Prokuratura Rejonowa w Legnicy zastosowała wobec zakochanej listonoszki 5 tys. zł poręczenia majątkowego, policyjny dozór i zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu. Kobiecie grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.

Z dotychczasowych ustaleń policjantów wynika, że partner zatrzymanej nie wiedział o tym procederze.