We Wrocławiu powstaje Dom Opieki Wytchnieniowej „Kokoszka”. Opiekę znajdą tam chore dzieci, a ich rodzice będą mogli w tym czasie załatwić swoje sprawy lub po prostu odpocząć. W tym domu będą wyjątkowe pokoje. Zaprojektowali je studenci i wykładowcy wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Powstający we Wrocławiu Dom Opieki Wytchnieniowej "Kokoszka" jest odpowiedzią Fundacji Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci na potrzeby rodziców dzieci z niepełnosprawnością.
To właśnie sprawującym opiekę 24 godziny na dobę rodzicom, Fundacja chce podarować wytchnienie, odciążając ich na pewien czas. Zapewni profesjonalną i bezpłatną opiekę chorym dzieciom. Pozwoli to opiekunom na złapanie tak potrzebnego oddechu - podkreślono w komunikacie prasowym.
Jeśli się uda to ruszymy od września. Dom wprawdzie przyjmuje dzieci, ale jest dedykowany rodzicom, którzy z tym czasem wolnym mogą zrobić wszystko. Chociaż to nie jest zawsze takie romantyczne. Często idą w tym czasie np. do szpitala na planowaną operację - tłumaczy Beata Hernik-Janiszewska, prezes fundacji Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci.
Zaprojektowaniem pokojów, w których będą spędzać czas dzieci w Domu Opieki Wytchnieniowej "Kokoszka" zajęli się studenci i wykładowcy wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych. Efekt ich prac robi wrażenie.
To był główny cel naszej pracy, żeby jak najbardziej umilić ten czas, który tam podopieczni Fundacji będą spędzać. Skupiliśmy się na sufitach. Na przykład w pokoju pingwina mamy krę, która będzie odbijać światło dzienne w pokoju. Również w tym samym pokoju zastosowaliśmy farbę fluorescencyjną, która będzie ściągać światło w ciągu dnia, natomiast w nocy będzie świecić i obrazować zorzę polarną - wyjaśnia doktor Marta Płonka z Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu.
Istotne było to, aby każdy pokój odpowiadał i symulował odpowiednie wrażenie. Czyli pokój tygrysa jest bardzo dynamiczny i pełen barw. Pomarańcze i kolor zielony. Natomiast w pokoju lamy są bardzo stonowane kolory. Z tego względu, że była potrzeba stworzenia przestrzeni wyciszającej oraz pobudzającej. Dla studentów to było niesamowite doświadczenie - dodaje.