​Policja wyjaśnia przyczyny wycieku gazu w pobliżu ogródków działkowych w Jaworzynie Śląskiej. Dwóch pracowników pogotowia gazowego trafiło wczoraj do szpitala po tym, jak doszło do zapłonu ulatniającego się gazu. Akcji gaszenia ognia zakończyła się dopiero w poniedziałek nad ranem. Trwa przywracanie dostaw gazu dla mieszkańców.

REKLAMA

W niedzielne popołudnie strażacy otrzymali zgłoszenie o gazie ulatniającym się ze stacji gazowej będącej własnością Zakładów Porcelany "Karolina" w Jaworzynie Śląskiej, a zlokalizowanej w pobliżu ogródków działkowych.

Na miejsce zostało wezwane też pogotowie gazowe; pracownicy stwierdzili, że nie mogą uszczelnić wycieku i wezwali bardziej wyspecjalizowaną ekipę; w międzyczasie doszło do zapłonu gazu i dwóch pracowników zostało poparzonych. Z ogródków działkowych ewakuowano ponad 30 osób.

Żeby ustalić przyczyny wycieku i pożaru konieczna będzie opinia biegłego. Gdy zostanie wydana policja i prokuratura będą mogły dalej zająć się sprawą.

Po zakręcenia gazu trwało dogaszanie pożaru. Ogień udało się całkowicie stłumić dopiero dziś rano ok. g. 6.00.

Operator systemu przesyłowego Gaz-System w niedzielę wieczorem podjął decyzję o zamknięciu zaworu w miejscowości Czechy. W poniedziałek dostawy gazu są sukcesywnie przywracane do domów.