"Sytuacja jest tak trudna, że rozważamy zakończenie działalności z końcem roku". Tak mówi Jan Piontek - szef wrocławskiej Fundacja Weź Pomóż, która pomaga tysiącom potrzebujących. Wszystko po tym, jak jedna z wolontariuszek miała ją okraść.
My potrzebujemy teraz tak naprawdę jakiekolwiek pieniądze, żeby zapłacić za czynsz bo inaczej Fundacja funkcjonuje do końca grudnia. Nie mamy funduszy, żeby dalej funkcjonować - mówi Jan Piontek z wrocławskiej Fundacji Weź Pomóż.
Fundacja Weź pomóż działa od lat. Pomaga tysiącom osób. Wydaje posiłki i paczki z żywnością. Potrzebujący mogą dzięki niej liczyć także na odzież czy inne artykuły.
Niedawno organizacja miała zostać okradziona przez wolontariuszkę. Straciła 100 tys. zł. Jak ustaliła policja kobieta organizowała fikcyjne przetargi. Na jeden z nich Fundacja wpłaciła tak zwane wadium. Płaciła też za catering, który miał nie trafiać do potrzebujących.
Wolontariuszka została zatrzymana. Usłyszała zarzuty oszustwa. Objęto ją dozorem policji.
Dała 1 bułkę, a zabrała 3. Tak naprawdę okradła tych najbardziej potrzebujących - podkreśla Jan Piontek.
Fundacja szuka dla siebie ratunku. Będę robił wszystko i też proszę dobrych ludzi pomóżcie nam w tym, żeby uzbierać pieniądze, żebyśmy mogli funkcjonować. Na tą chwilę wstrzymaliśmy rejestrowanie nowych potrzebujących, dlatego że ciężko nam już teraz tych co mamy zabezpieczyć w żywność - dodaje Piontek.
W internecie uruchomiono zbiórkę pieniędzy dla Fundacji Weź pomóż. Potrzeba 100 tys. zł. Do tej pory uzbierano niespełna 5 tys.