Kłopotem jest wielka presja ukraińskich uchodźców, żeby pozostawać we Wrocławiu - tak mówi wojewoda dolnoląski Jarosław Obremski. Z naszej perspektywy zakwaterowanie ich w miejscach turystycznych może być bardziej atrakcyjne - dodaje.
Po pierwsze w miejscach turystycznych jest sektor, który bardziej będzie chłonny na przyjmowanie do pracy kobiet. To może być istotny czynnik stabilizujący sytuację uchodźców w dłuższej perspektywie. Druga istotna rzecz to fakt, że często w tych mniejszych miejscowościach mamy trochę większe możliwości, jeżeli chodzi o liczbę dzieci w szkołach - mówi wojewoda Jarosław Obremski.
Wrocław jest tym miejscem, gdzie w tej chwili raczej będziemy oferować miejsca tańsze, na łóżkach polowych, bo chcemy trochę zmniejszyć presję na miasto - tłumaczy.
Wojewoda podaje, że Dolny Śląsk jest drugim województwem, jeśli chodzi o liczbę przyjętych uchodźców. Na pytanie ilu ich tam trafiło jednak nie odpowiada.
Zdaniem Jarosława Obremskiego zakończyła się pierwsza fala uciekających przed wojną - tych, którzy mają w Polsce rodziny czy znajomych. Wojewoda podkreśla, że teraz czeka nas drugi napływ obywateli Ukrainy, którzy będą bardziej bezradni. To będzie bardzo trudny czas - dodaje Obremski.