Zespół specjalistów z Politechniki Wrocławskiej będzie przeprowadzał badania naukowe i ekspertyzy, dotyczące m.in. stanu technicznego Trzonolinowca. Prace już się rozpoczęły, a mają się zakończyć na przełomie stycznia i lutego - powiedział PAP Michał Ciepielski z działu informacji i promocji Politechniki Wrocławskiej.

REKLAMA

Pracownicy Politechniki Wrocławskiej rozpoczęli sprawdzanie, w jakim stanie technicznym jest Trzonolinowiec. Za opracowanie ekspertyzy odpowiada zespół pod kierownictwem prof. Krzysztofa Schabowicza z Wydziału Budownictwa Lądowego i Wodnego PW.

Umowy o przeprowadzenie tej ekspertyzy zostały podpisane z miastem i zarządcą w połowie listopada. Chodzi o przeprowadzenie badań naukowych i ekspertyz o stanie budynku. Zespół z Politechniki Wrocławskiej już te prace rozpoczął. Na początku polegały one na przeprowadzeniu pomiarów technicznych, prowadzonych wewnątrz i na zewnątrz budynku. Aktualnie są one oczywiście rozszerzane o kolejne elementy związane z tą ekspertyzą - powiedział PAP Michał Ciepielski z działu informacji i promocji Politechniki Wrocławskiej.

Jak dodał, "prace nad ekspertyzą mają się zakończyć na przełomie stycznia i lutego, ale trudno tutaj powiedzieć o dokładnym terminie bo to jest kwestia tego, co nasi naukowcy tam znajdą".

Trzonolinowiec do rozbiórki?

Pierwsza ekspertyza dotycząca trzonolinowca pojawiła się pod koniec lipca. Zarządca poinformował wówczas mieszkańców budynku o złym stanie technicznym obiektu. Autorzy ekspertyzy zalecali nawet wyprowadzkę i informowali o konieczności remontu bądź rozbiórki bloku. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego ocenił tę ekspertyzę jako nierzetelną.

Wówczas poproszono o pomoc naukowców z Politechniki Wrocławskiej.

Budynkowi na pewno nie grozi rozbiórka, bo z inicjatywy właścicieli mieszkań blok wpisano pod koniec listopada do rejestru zabytków. Ekspertyza da jednak odpowiedź na pytanie, w jakim zakresie powinien zostać przeprowadzony remont.

Krótka historia budynku

Trzonolinowiec powstał w latach 1961-67, autorami jego projektu byli Andrzej Skorupa i Jacek Burzyński.

Cała konstrukcja budynku opiera się na żelbetowym trzonie, na którym poszczególne kondygnacje zostały zawieszone za pomocą stalowych lin. Z tego względu blok był budowany od góry, stworzone z prefabrykatów płyty były podnoszone za pomocą siłowników hydraulicznych.