Gorąco zachęcamy Was do odwiedzania Dolnego Śląska i odkrywania jego atrakcji, które nie ucierpiały w wyniku powodzi. W ramach akcji "Twoje fajne miasto w RMF FM" nasz reporter odwiedził Szlak Ginących Zawodów w Kudowie-Zdroju i Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju. Zawitaliśmy również do Lądka-Zdroju na niezwykły mecz piłkarski. Śląsk Wrocław grał tam z połączonymi drużynami Trojan Lądek-Zdrój i Kryształ Stronie Śląskie.
Dolny Śląsk to moc atrakcji turystycznych - pijalnie wód, muzea, sanatoria, park narodowy, Góry Stołowe, szlaki piesze i rowerowe. Przez powódź brakuje tam jednak turystów.
Choć uzdrowiskowe miasta - Kudowa-Zdrój, Polanica-Zdrój i Duszniki-Zdrój - nie ucierpiały w wyniku powodzi, to przez żywioł turyści odwołują swoje rezerwacje.
Obłożenie w hotelach w tym rejonie to około 20 procent, a w Parku Narodowym Gór Stołowych w Szczelińcu Wielkim sprzedaż biletów spadła o ponad 90 procent.
Wszystkie trzy uzdrowiska - Kudowa, Duszniki, Polanica - czekają na turystów. Kłodzko, które jest doświadczone powodzią, jest dostępne dla ruchu turystycznego. Wyżej znajduje się Twierdza Kłodzka, wspaniały ratusz, mnóstwo ciekawych zabytków - zapewniał w rozmowie z RMF FM Tadeusz Kandefer, przewodnik turystyczny z Kudowy-Zdroju. Zachęcał też do wędrówek po Górach Stołowych.
Wędrując szlakiem, można usłyszeć zwierzęta - choćby porykiwania jeleni - opisywał Kandefer. Jest naprawdę pięknie, przecudowna jesień w górach. Trzeba przyjechać, zostawić samochód, wziąć plecak i powędrować pięknymi szlakami - zachęcał przewodnik.
Naszą dzisiejszą akcję rozpoczęliśmy w Kudowie-Zdroju. O poranku odwiedziliśmy Szlak Ginących Zawodów. W tym ciekawym miejscu można zobaczyć pokazy garncarstwa, dom chleba, chatkę z dawnym sprzętem, kuźnię, wiatrak i mini zoo!
Cała przygoda z tym miejscem zaczęła się w 2002 r. Produkowałem ceramikę, ale Chińczycy nas wyparli z rynku. Zacząłem myśleć o garncarstwie dla dzieci. Z czasem wybudowaliśmy kuźnię, dom chleba, chatkę robótek ręcznych. Ściągnęliśmy z rodzinnych stron mojej mamy wiatrak - mówił RMF FM Bogusław Gorczyński, gospodarz Szlaku Ginących Zawodów. Zapraszamy chętnych do zrobienia naczynia z gliny, zobaczenia, jak się podkowę robi - wyliczał.
Kolejna dolnośląska atrakcja, którą odwiedziliśmy, to Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju. Placówka działa w młynie papierniczym, który ma ponad 4,5 wieku!
Naszego reportera po muzeum oprowadziła Aleksandra Reszkowska-Romach. Przyznała, że po powodzi liczba osób odwiedzających muzeum znacznie spadła. W pierwszym tygodniu po powodzi z kilkunastu zorganizowanych grup zostały niecałe 4 - wspominała rozmówczyni RMF FM.
W taki dzień jak dzisiaj spodziewalibyśmy się wielu osób indywidualnie zwiedzających. Z 2-3 grup mamy dzisiaj tylko jedną - tłumaczyła Reszkowska-Romach. Dodała, że w normalne weekendy bardzo wiele osób przyjeżdża do muzeum na warsztaty, ale zainteresowanie nimi również znacznie się zmniejszyło.
Dlaczego warto odwiedzić Muzeum Papiernictwa? Możecie się tam nauczyć wytwarzania papieru metodą znaną ze średniowiecza. W placówce organizowane są też różnego rodzaju zajęcia rozwijających kreatywność, oczywiście z wykorzystaniem papieru.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Po wizycie w Muzeum Papiernictwa odwiedziliśmy Dzień Dobry Cafe przy rynku w Dusznikach Zdroju. Turyści, których spotkał tam nasz reporter, przyjechali z Warszawy i Poznania. Wybrali specjalnie Ziemię Kłodzką, bo chcą wesprzeć tutejszych przedsiębiorców.
"Twoje fajne miasto w RMF FM" pojawiło się również w Polanicy-Zdroju, by w tamtejszej pijalni podpytać kuracjuszy, dlaczego warto jesienią odwiedzić Dolny Śląsk.
W sobotę nie zabrakło nas również na wyjątkowym meczu piłkarskim, który był rozgrywany na boisku w Lądku-Zdroju. Śląsk Wrocław mierzył się tam z połączonymi drużynami Trojan Lądek-Zdrój i Kryształ Stronie Śląskie.
Ponad 150 tys. złotych przekazał Śląsk Wrocław na pomoc poszkodowanym przez powódź w Lądku Zdroju.
Dla miejscowości uzdrowiskowych turystyka jest głównym źródłem dochodu. Bez ludzi znajdujące się tam hotele, restauratorzy i właściciele atrakcji nie utrzymają się - a ten region bardzo potrzebuje finansowego wsparcia.
Pamiętajcie też państwo o tym, że znaczna część osób poszkodowanych w powodzi pracuje u nas. Jeżeli oni nie będą mieli pieniędzy i pracy, to nie będą mieli pieniędzy na odbudowę swoich domów i gospodarstw - powiedział Mateusz Jellin, burmistrz Polanicy-Zdroju.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video