Ćwiczenia strażaków z Dolnego Śląska zorganizowano dziś we Wrocławiu. Nazwano je Odra 2023. W scenariuszach ćwiczeń pojawiły się sytuacje związane z powodzią.
Mamy 2 główne scenariusze. Jeden zakłada, że rzeka w bardzo szybkim czasie podniosła swój stan. W związku z tym na odcinku kilkunastu kilometrów mamy uwięzione osoby, które nie mogą ewakuować się bezpiecznie na brzeg. Stąd też wypływają łodzie, które będą ewakuować te osoby zagrożone i przekazywać je później tutaj na miejsce działa - mł. kpt. Piotr Szwiec, zastępca oficera prasowego wrocławskiej Komendy Miejskiej PSP.
W innym miejscy ćwiczymy podwyższanie wałów na wypadek przelania się wody przez te wały bądź przesiąkania - dodaje.
Podczas ćwiczeń ze strażakami działały również policja wodna i WOPR. Sprawdzano też współpracę ze śluzami na wrocławskim węźle wodnym.
Używamy tutaj głownie łodzi z napędem motorowym. Mamy też drony. To okazja, żeby je tutaj spokojnie przetestować. Jest też samochód dowodzenia i łączności, taki specjalistyczne do prowadzenia łączności radiowej - tłumaczy mł. bryg. Tomasz Szwajnos, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.
Jest jedna grupa strażaków, która przygotowuje całe ćwiczenia. Druga grupa ćwiczy. Czyli scenariusz mamy poufny. Ćwiczący dowiadują się dopiero na miejscu jakie mają konkretni zadania, żeby nie byli przygotowani tylko by odegrali realną sytuację - dodaje.
Zawsze takie ćwiczenia wyłapują drobne błędy. Możemy to później poprawić. Lepiej te błędy, znaleźć na ćwiczeniach niż w realnych zdarzeniach - podkreśla mł. bryg. Szwajnos.