Jest rozmiaru średniej wielkości kota, ma długie i cienkie nogi zakończone kopytami, biały czub na głowie, a ponadto słynie ze swojej płochliwości. We wrocławskim zoo przyszedł na świat dikdik. To potomek Nówki i Bertiego. Jego płeć poznamy niebawem - poinformował ogród.
Dikdiki to jedne z najmniejszych antylop świata - napisano w komunikacie ZOO. Zamieszkują w naturze Afrykę. We wrocławskim ogrodzie zoologicznym można je obserwować w Afrykarium, w części poświęconej zwierzętom Afryki Wschodniej.
Najmłodszy dikdik czuje się dobrze, choć z racji płochliwej natury na wybiegu pojawia się rzadko. Jest jeszcze czujniejszy niż dorosłe osobniki i trzyma się blisko mamy, Nówki. Najczęściej jest w ukryciu - podkreślono.
Dziś jednak dikdika siedzącego w koszyku wypłoszyła mangusta. Zapozował wtedy do zdjęć, a nawet zaczął po raz pierwszy podskubywać stały pokarm. Mangusty na stałe mieszkają na wybiegu obok, ale są na tyle sprytne, że są w stanie przedostać się do sąsiadów w odwiedziny - dowiadujemy się z przesłanej informacji.
Dikdiki rozmnażają się u nas z powodzeniem i z roku na rok wzbudzają niemałą sensację. Są jednymi z ulubieńców naszych zwiedzających, czemu trudno się dziwić. To już 26 młode tego gatunku urodzone w naszym zoo, co jest sukcesem hodowlanym - mówi Joanna Kasprzak, prezes zarządu ZOO Wrocław.
Większość przychówku wyjechała już do innych ogrodów zoologicznych, dzięki czemu zasiliły pulę genetyczną w europejskich zoo, a jedno pojechało nawet do Singapuru - dodaje.
Na razie nie jest znana płeć najmłodszego dikdika w stadzie. Jej określenie wiąże się najczęściej z pojawieniem się małych rogów na głowie samców - samice takich nie posiadają. Różki zaczynają rosnąć najczęściej w wieku około miesiąca - czytamy.
Jak przekazano w komunikacie - dkdiki sawannowe (inaczej dikdiki Kirka) występują w Afryce Południowej oraz Wschodniej, w takich krajach jak Etiopia, Somalia, Kenia, Tanzania, Namibia i Angola. Są nazywane dikdikami ze względu na charakterystyczny dźwięk "dik-dik" jaki wydają, gdy coś je przestraszy.
Wystraszone dikdiki potrafią biec z prędkością 40 km/h. To gatunek, który nie ustrzegły się wielu zagrożeń ze strony człowieka, takich jak ekspansja rolnictwa, czy nielegalne polowania. Ich naturalni wrogami są inne zwierzęta.