Co dalej po katastrofie ekologicznej na Odrze? O inwestycjach m.in. w retencję wody, mówił podczas dzisiejszego Kongresu Wodnego we Wrocławiu wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk. "Nie tędy droga" - komentowali aktywiści, którzy zebrali się przed budynkiem, w którym odbywało się wydarzenie.
Jak podkreślił na konferencji prasowej wiceminister Gróbarczyk, powodem śnięcia ryb w rzece była susza i niski poziom wody.
To było powodem zakwitu złotych alg i emisji do Odry toksycznych substancji, które spowodowały śnięcie. Nasze zadanie, które obecnie chcemy zrealizować, to przygotować infrastrukturę przede wszystkim retencyjną, czyli zabezpieczyć tą część Polski przed niedoborem wody - mówił wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk.
Nasza ustawa, którą na koniec listopada planujemy włączyć w poczet prac rządu będzie miała cały pakiet inwestycyjny. Zwiększy on możliwości przede wszystkim retencyjne, ale i również będzie miał cały obszar działań w zakresie renaturalizacji - dodał wiceminister.
"Nie tędy droga" - komentowali aktywiści, którzy zebrali się przed budynkiem, w którym zorganizowano Kongres Wodny.
Inwestycje tego rządu w retencje to są inwestycje w zbiorniki. Przegradzanie rzeki, czyli właściwie można powiedzieć dalsze dewastowanie tego ekosystemu. W takich zbiornikach przy zasoleniu, przy zanieczyszczeniu świetnie się rozmnażają właśnie sinice i algi - zaznacza Radosław Gawlik ze Stowarzyszenia Ekologicznego "Eko-Unia".
Retencji też nie będzie w związku z tym, że temperatura się podnosi. Tego rodzaju zbiorniki w ciepłe miesiące parują. Często połowa tej wody odparowuje - dodaje ekolog.
Aktywiści mają swoje postulaty. Wśród nich jest m.in. wstrzymanie planów i prac regulacyjnych na rzece.